Oddali krew dla Ignasia

Przykładny ministrant z „Wesołej” oraz żaczek Dziecięcej Politechniki Świętokrzyskiej obecnie z racji na swoją chorobę jest hospitalizowany.  

– Pomysł na akcję przyniosło życie i choroba naszego przyjaciela. Nosiliśmy już w sobie taki pomysł, aby włączyć się w apele, które docierają do nas ze strony Regionalnego Centrum Krwiodawstwa, jednak tymi okolicznościami zostaliśmy zmotywowani. Oczywiście są punkty, do których można się udać, ale wyszliśmy naprzeciw i daliśmy możliwość tym, którzy być może tam bym nie dotarli – mówi ksiądz Rafał Dudała, opiekun Centrum Duszpasterskiego „Wesoła54”.

Każda z 20 osób, która włączyła się w akcję przekazała 450 ml drogocennego leku.

– Dzisiaj oddałam krew dla Ignacego, który jest jednym z nas. Jestem honorowym dawcą krwi i akurat nadarzyła się okazja, aby to zrobić w ważnym dla wspólnoty celu i oczywiście nie przeszłam obojętnie wobec tego apelu. Wydaje mi się, że oddanie krwi nie jest czynem godnym pochwał, a wręcz powinnością dzielenia się. Warto to robić – opowiada Anita z kieleckiego duszpasterstwa akademickiego.

Akcja organizowana przez wspólnotę odbyła się we współpracy z II Kliniką Pediatrii Oddział Onkologii i Hematologii Dziecięcej. Krew każdej grupy można oddawać przede wszystkim tam, ale także we wszystkich punktach w naszym województwie, ze wskazaniem na Ignacego Dziadowicza. 

– Nasze Centrum zmieniło się w specjalistyczną przychodnię i mam nadzieję, że będzie to jednorazowa akcja, ponieważ chcemy, aby Ignaś wyzdrowiał. Natomiast chciałbym, aby sama inicjatywa była przez nas cyklicznie realizowana. Powód jest prosty, z jednej strony odpowiedź na realną potrzebę, a zdruegiej jeden z najwznioślejszych i praktycznych dowód na miłość do drugiego człowieka – dodaje ks. Rafał Dudała.