MIASTO
Hejnał gra, ale ledwo go słychać. Będzie głośniej?
Radna Katarzyna Suchańska zawnioskowała do prezydenta Kielc, by hejnał miasta był wygrywany głośniej. Ponadto zaznaczyła, że zazwyczaj nie jest on grany punktualnie o godzinie 12, a spóźnia się około dwie minuty.
– Obecnie hejnał jest dosyć słabo słyszalny, w związku z czym wnoszę o zwiększenie jego głośności. Jednocześnie proszę o sprawdzenie poprawności działania zegara ratuszowego. Niestety, ale z obserwacji wynika, iż spóźnia się on o około dwie minuty – zaznacza Katarzyna Suchańska.
Prezydent stwierdził, że zwiększenie głośności jest możliwe, pod jednym warunkiem.
– Pozostaje jedynie kwestia, aby jego głośność nie była uciążliwa dla otoczenia, ale akceptowana przede wszystkim przez mieszkańców i użytkowników lokali w najbliższym otoczeniu ratusza – tłumaczy Bogdan Wenta.
Co do opóźnień prezydent zaznacza, że zegar jest stary i wszystkie ustawienia trzeba zmieniać ręcznie.
– Ponadto nadmieniam, że wiele starych zegarów na innych budynkach nie wskazuje dokładnego czasu, tylko z pewną tolerancją – kwituje Wenta.
No cóż, w takim razie mieszkańcy Kielc również muszą wykazać się tolerancją i przymknąć oko na opóźniony o dwie minuty hejnał.