Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lijewski: Mam nadzieję, że zapłaciliśmy już frycowe

piątek, 27 maja 2016 15:50 / Autor: Piotr Natkaniec
Lijewski: Mam nadzieję, że zapłaciliśmy już frycowe
Lijewski: Mam nadzieję, że zapłaciliśmy już frycowe
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

 - To będzie mój szósty półfinał. Trzy razy grałem z Hamburgiem i dwa z Vive. Do tej pory nie mam najlepszych wspomnień, bo we wszystkich przegrywałem – mówi Krzysztof Lijewski przed sobotnim meczem z Paris Saint Germain.

Po ostatnich spotkaniach widać, że do meczów w Final Four przystąpicie w bardzo wysokiej formie.

Dobrze pracujemy na treningach. Tałant Dujszebajew wraz z Tomkiem Strząbałą wykonują ciężką pracę, a treningi, które czasem wydają się monotonne dają efekty. Na pewno po wynikach można stwierdzić ze gramy fajny handball. Wydaje mi się jednak, że mamy jeszcze sporo potencjały, by prezentować się jeszcze lepiej.

PSG wydaje się najmocniejszym przeciwnikiem ze wszystkich drużyn grających w Kolonii.

Gramy z bardzo dobrą drużyną, niesłychanie silną. Jeżeli chodzi o każdy element gry zaczynając od bramki, po rozegranie, skrzydła, na obrotowych kończąc. To jeden z faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. PSG ma ciut przewagi nad nami. Chcielibyśmy pokazać to co najlepsze w półfinale z PSG.

To będzie także pojedynek pomiędzy dwoma świetnymi trenerami. Tałantem Dujszebajew i Zvonimirem Serdarusiciem.

Nie znam osobiście trenera PSG, ale grałem kilkukrotnie przeciwko jego drużynom i zawsze byli przygotowani zarówno fizycznie jak i taktycznie. Wydaje mi się, że ten pojedynek trenerski będzie bardzo interesujący. To będzie smaczek dla kibiców.

Do każdego Final Four podchodzicie z taką samą ekscytacją?

Awans do najlepszej czwórki Europy droga jaką trzeba przejść żeby się tutaj dostać, napawa wielką dumą i optymizmem. Tyle drużyn chciałoby tutaj być – Flensburg, Barcelona czy Pic Szeged. Ich nie ma, a my jesteśmy. To praca trenerów, cały klub i sponsorów.

Czy poprzednie edycje Final Four, w których braliście udział pomogą Wam teraz?

To jest tylko nabieranie doświadczenia. Żółtodzioby nigdy nie wygrywają takich turniejów. Frycowe trzeba zapłacić i mam nadzieję, że my to już zrobiliśmy.

Jak trzeba zagrać, żeby pokonać PSG?

Świętej pamięci Jerzy Klempel mówił: „bronić szczelnie, rzucać celnie”.

Jak przygotowujecie się do takiego spotkania?

Zimna, wyrafinowana kalkulacja nie wchodzi w grę. Trzeba przeanalizować wszystkie mocne i słabe strony przeciwnika.

Maj mieliście dość intensywny. Czujecie zmęczenie?

I tak i nie. W maju graliśmy tylko w weekendy. Wydaje mi się ze to najlepsza formuła. Z jednej strony fajnie, że mogliśmy grać z Kwidzynem półfinał, a później z Płockiem w mistrzostwach Polski i Pucharze Polski. Zachował się fajny rytm i mam nadzieję, że to przyniesie efekty w ten weekend.

Dziękuje za rozmowę.  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO