SPORT
Lijewski: Imponowało rzucanie się na bezpańskie piłki, pomoc, pozytywna energia
– Nie wiem na co lepiej się patrzyło: czy na wspaniałą obronę, czy na wyrafinowanie w ataku – powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Łomży Industrii Kielce po zwycięstwie w Aalborgu.
Mistrzowie Polski wygrali 30:28. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozegrali bardzo dobre zawody w obronie. Andreas Wolff obił 13 piłek, co dało mu 33-procentową skuteczność. „Żółto-biało-niebiescy” byli solidni w ataku, w którym najlepszy mecz od momentu transferu rozegrał Nedim Remili. Na dwanaście minut przed końcem kielczanie prowadzili już sześcioma golami, ale w ostatnim fragmencie zgotowali sobie nerwy do końcowej syreny.
– Bardzo cieszymy się, że wygraliśmy na tak trudnym terenie. Ciągle twierdzimy, że Aalborg jest mocną ekipą, która namiesza w tegorocznej edycji. Zagraliśmy bardzo fajnie w obronie. To był monolit z Andreasem na czele. Iiłmponowało rzucanie się na bezpańskie pki, pomoc, pozytywna energia. Chłopaki mądrze rozgrywali w ataku, z zimną krwią – wyjaśniał Krzysztof Lijewski.
– Nie wiem na co lepiej się patrzyło: czy na wspaniałą obronę, czy na wyrafinowanie w ataku. Wszystko się zazębiło i funkcjonowało. To cenne dwa punkty, które mogą okazać się kluczowe w ostatecznym rozrachunku. Ta wygrana daje nam pozytywnego kopa przed starciem z Kielem – uzupełniał asystent Tałanta Dujszebajewa.
Łomża Industria rozegra najbliższe dwa mecze przed swoimi kibicami. W niedzielę zmierzy się z Gwardią Opole, a w przyszłą środę z THW Kiel.