Grzesik: Byłem zaskoczony. W życiu nie odwrócę się od Korony

Sławomir Grzesik był związany z kieleckim klubem od końcówki lat osiemdziesiątych. Najpierw jako piłkarz, później jako trener. Po drodze miał kilka przerw na pracę w innych miejscach.

Prowadził juniorów, był asystentem kilku trenerów, przez długi czas odpowiadał za wyniki drugiej drużyny, którą przejął po reaktywacji latem 2018 roku. Wprowadził ją do III ligi, a już w kolejnym sezonie do końca bił się o awans do II ligi. Po rundzie „jesiennej” trwających rozgrywek Korona II zajmuje 14. miejsce.

W ostatnich sezonach Sławomir Grzesik trzy razy przyjmował rolę tymczasowego szkoleniowca Korony Kielce. Dochodziło do tego po zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego, Tomasza Wilmana i Gino Lettieriego. Łącznie poprowadził Koronę w czterech meczach ekstraklasy, notując zwycięstwo, remis i dwie porażki.

– Byłem zaskoczony tą decyzją. Jednak kiedy jest się trenerem, to trzeba być na to gotowym. Chciałbym, aby wróciła tutaj ekstraklasa, oby na bazie naszych zawodników. Ci młodzi ludzie są nauczeni pracy. Mają duży profesjonalizm, jeśli chodzi o ten poziom rozgrywkowy. Dużo wiedzą o piłce. Brakuje im ogrania. Myślę, że Darek Kozubek przekaże im jeszcze więcej – wyjaśnia Sławomir Grzesik.

– Nie mam do nikogo pretensji. Ktoś ma jakąś wizję i podjął decyzję. W życiu nie odwrócę się od Korony Kielce. Spędziłem tutaj bardzo dużo czasu. Pracowałem z różnymi trenerami w pierwszej i drugiej drużynie. Udało mi się zostać wicemistrzem Polski w Młodej Ekstraklasie jako asystent. Z trenerem Gąsiorem zrobiliśmy dużo w kierunku awansu do ekstraklasy po karnej degradacji. Później był awans z rezerwami, których skład był budowany na prędko. Kilku wychowanków gra na najwyższym poziomie. Mogę być zadowolony – tłumaczy szkoleniowiec.

Sławomir Grzesik jesienią zdobył licencję UEFA Pro, która pozwala mu na pracę na najwyższym szczeblu w całej Europie. Jakie szkoleniowiec ma plany na najbliższą przyszłość?

– Jest za wcześnie, aby o tym mówić. Myślę, że teraz trochę odpocznę. Życie pisze różne scenariusze. Nie odwracam się od niczego. Na pewno nie od Korony. Życzę jej jak najlepiej.