SPORT
Beznadziejna Korona i porażka 0:2. Kibice: "Gino, Gino auf Wiedersehen"
Nie ma przełamania. Korona Kielce znowu rozczarowała i w pełni zasłużenie przegrała czwarty kolejny mecz w PKO Ekstraklasie. "Żółto-czerwoni" w spotkaniu 7. kolejki ulegli na Suzuki Arenie Jagiellonii Białystok 0:2.
Goście nie musieli wysilać się, aby wywieźć ze stolicy Świętokrzyskiego komplet punktów. Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji. Warta odnotowania była jedynie 43. minuta, kiedy piłkę w siatce umieścił Ivan Runje. Chorwat wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego, który egzekwował Guilherme.
Po zmianie stron Korona starała się atakować, ale nie wynikało z tego nic konkretnego. W 58. minucie było już po meczu. Jagiellonia wykorzystała prezent duetu Sokół – Lioi, a na listę strzelców wpisał się Jesus Imaz.
Do końca spotkania więcej działo się na trybunach. Kibice Korony w swoich przyśpiewkach domagali się zwolnienia trenera Gino Lettieriego. Na "Młynie" zawisł również transparent: "Gino out". Czy prośby fanów zostaną spełnione? O tym przekonamy się w najbliższych dniach.
"Żółto-czerwoni" spędzą przerwę reprezentacyjną na 15. lub 16. miejscu w tabeli. Kielczanie rozegrają kolejny mecz w sobotę, 14 września, kiedy na Suzuki Arenie podejmą Wisłę Kraków.
Korona Kielce – Jagiellonia Białystok 0:2 (0:1)
Bramki: Runje 43', Imaz 58'
Korona: Sokół – Spychała, Kovacević, Marquez, Gardawski – Skrzecz (46' Radin), Gnjatić (56' Lioi), Żubrowski, Cebula, Puczko – Pacinda (46' Papadopulos)
Jagiellonia: Węglarz – Wójcicki, Runje, Arsenić, Guilherme – Bida (88' Mudriński), Pospisil, Romanczuk, Camara (60' Poletanović), Kostal (74' Klimala) – Imaz
Żółte kartki: Radin, Lioi
NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA:
8': Cebula zyskał trochę miejsca na lewej stronie boiska. Pomocnik chciał posłać półgórną wrzutkę w pole karne, ale piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców i wyszedł z tego... niezły strzał. Na posterunku był jednak Węglarz.
17': Kostal z łatwością ograł na prawej stronie boiska Gardawskiego. Słowak po przepuszczeniu piłki między nogami obrońcy Korony popisał się dobrym dośrodkowaniem, jednak żaden z jego kolegów nie zdołał go przeciąć.
28': Od początku oglądaliśmy koszmarne widowisko. Na boisku działo się niewiele. Marazm przerwała kontra Jagiellonii. Bida zagrał prostopadłą piłkę do Imaza, a Hiszpan zdecydował się na strzał z pierwszej piłki z linii "szesnastki". Obok słupka.
42': Indywidualna akcja Bidy. Młody napastnik gości wpadł w pole karne, z łatwością ograł Kovacevicia, ale Bośniak zdołał zablokować jego strzał.
43': GOL! 0:1! Guilherme posłał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Na pikę idealnie nabiegł przez nikogo nie pilnowany Runje. Krycie zgubił Kovacević.
56': W końcu jakieś zagrożenie ze strony Korony. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przed szansą stanął Papadopulos. Czech uderzył piłkę głową, ale ta powędrowała nad poprzeczką.
58': GOL! 0:2! Fatalne zachowanie Sokoła. Młody bramkarz Korony za słabo podał piłkę do Lioiego. Argentyńczyk starał się ją utrzymać w boisku, ale tę przejął Guilherme. Brazylijczyk błyskawicznie podał w pole karne do Imaza. Hiszpan z łatwością zdobył swojego siódmego gola w tym sezonie.
60': Ponad pięć tysięcy kibiców oglądających spotkanie z wysokości trybun Suzuki Areny zaczęło skandować w kierunku trenera Korony: "Gino, Gino auf Wiedersehen"
90': Do końca spotkania nie działo się zbyt wiele. Korona była bezradna, a Jagiellonia swobodnie kontrolowała przebieg boiskowych zdarzeń.