REGION
Do wyboru, do koloru. Choinkowy galimatias
Nasze polskie świerki i jodły, a może sprowadzane zza granicy egzotyczne drzewka, lub… sztuczne choinki. Przed świętami Bożego Narodzenia tradycyjnie rozglądamy się za świątecznym drzewkiem. I jak zwykle jest w czym wybierać.
Od wielu lat najczęściej sięgamy po świerki, jodły oraz sosny. Choć to nasze rodzime gatunki, to na rynku znajdziemy też te zagraniczne, hodowane na komercyjnych plantacjach choinkowych.
- W sumie możemy mówić już o kilkunastu gatunkach drzewek świątecznych. Oprócz jodły i świerku, największą popularnością cieszy się jodła kaukaska. Ta ostatnia jest bardzo wrażliwa na niskie temperatury. Ale ma dużo zalet – to drzewko dość gęste, regularne, ładnie ubarwione. Oprócz tego jest trwała i nie sypie igieł – zdradza Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
Kolejny gatunek, który często wybieramy, to świerk serbsk - wąska choinka, a więc pożądana przez tych, którzy nie mają w domu wiele miejsca.
- Przewagą świerków jest ich zapach. Pachną znacznie intensywniej niż jodły. Oprócz naszej rodzimej, w handlu spotkać można też jodłę koreańską, Frasera, kalifornijską. Część z nich pochodzi z importu – zauważa Kosin.
Na rynku do wyboru mamy drzewka cięte, a także w doniczkach.
- Coraz większym zainteresowaniem cieszą się te drugie. Trzeba mieć jednak świadomośc, że większość z nich trafia do doniczki dopiero w okresie przedświątecznym. Trudno powiedzieć, czy drzewko przyjmie nam się po świętach w glebie – wszystko zależy od tego, jak przy wykopywaniu potraktowano jego korzenie. Pamiętajmy też o hartowaniu roślin, nie wystawiajmy ich od razu na mróz. To spowoduje zmrożenie pąków, które zdążą z pewnością się rozwinąć w naszych ciepłych mieszkaniach – mówi leśnik.
Wybierając natomiast drzewko cięte, postaramy się o stojak z możliwością wlania wody. Znacznie przedłuży to żywotność choinki.
- Największa popularnością cieszą się drzewka, które mają miedzy 1.75, a 2.5 metra. Takie choinki również znacznie łatwiej ubrać. Gdy w strojenie chcemy zaangażować dzieci, raczej polecam jodłę, a nie na świerk. Ma ona znacznie delikatniejsze igły, świerkiem można się mocno pokłuć – dodaje.
Jak podkreśla, sprawą podstawową jest to, by drzewko było żywe. To znacznie bardziej ekologiczny wybór niż sztuczna choinka. Drzewka świąteczne są hodowane specjalnie na ten cel, a później w całości się rozkładają. Z kolei te plastikowe są produktem ropopochodnym, trudnym do recyklingu, a sam proces produkcji generuje duży ślad węglowy.