MIASTO
Wyniki badań dwuletniej Tosi są obiecujące, ale zbiórka stoi w miejscu…
Chora na raka dwuletnia Tosia Czarnecka z Kielc wciąż walczy o swoje życie i zdrowie w warszawskim szpitalu. I choć ostatnie wyniki dają nadzieję na lepsze jutro, to stojąca w miejscu zbiórka niepokoi.
Na jednej z facebookowych grup wspierających Tosię pojawił się dzisiaj (11 maja) nowy wpis dotyczący stanu zdrowia dziewczynki.
„Wynik rezonansu, jest całkiem obiecujący. Ta okropna chemia wlewana w żyły naszej córeczki działa, bo obawialiśmy się, że guz może być oporny na chemię i będzie bardzo ciężko zlikwidować go z Tosi. Resztki guza, które zostały zmniejszają się, elementy które były zmianami pooperacyjnymi zniknęły w ogóle. Jednak element, który na poprzednim rezonansie świecił się jak stan ogniskowy, zmniejszył się, ale prawdopodobnie jest to PRZERZUT”, pisze mama malutkiej Tosi, pani Justyna Czarnecka.
Przed dziewczynką kolejny cykl chemioterapii. „Jeśli Tosia odbije się z wyników sama, to będzie już podany w sobotę. Boże daj, żeby wszystko szło do przodu i żeby Tosia kolejny cykl zniosła całkiem dobrze, żeby nie było wymiotów i jej samopoczucie było znośne”.
Już niedługo mamę Tosi będzie musiał zastąpić na warcie tata. „To on będzie musiał patrzeć na to jak cierpi na cyklach i spadkach, dać radę z humorami Tosi. Ile mogłam tyle daję rady, jednak już dla bezpieczeństwa kolejnego maluszka trzeba się ze szpitala chwilę usunąć. Spakować i donosić spokojnie Dzidziusia do końca, żeby przypadkiem nie narobić naszej rodzinie innego, niepotrzebnego zmartwienia”.
Rodzice wciąż bardzo proszą o wsparcie finansowe zagranicznego leczenia dziewczynki, które wstępnie zostało oszacowane na dwa miliony złotych. Niestety, na zbiórce udało się zgromadzić nieco ponad dziesięć procent tej kwoty… To wciąż za mało.
Pieniądze można przekazać pod linkiem: https://tiny.pl/9s7kl