MIASTO
Oficjalnie neonatolog, a NIEOFICJALNIE…
Lekarz, specjalista neonatologii, prezes Fundacji Kochaj Mnie Po Prostu, mama Maciusia i Olusia, który urodził się z Zespołem Downa. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z Aleksandrą Gładyś–Jakubczyk.
– Skąd wzięła się Fundacja Kochaj Mnie Po Prostu?
– Wszystko zaczęło się na Oddziale Neonatologii, na którym pracuję. Kiedy rozpoczęłam specjalizację, w 24 tygodniu urodził się niezwykły pacjent, Adaś, u którego zdiagnozowano Mózgowe Porażenie Dziecięce. To było moje pierwsze spotkanie z prawdziwą intensywną terapią noworodkową. Rok później urodził się Oluś, mój niesamowity niezwykły synek, z dodatkowym chromosomem. I wtedy cały mój świat pokruszył się na milion kawałków. Nie wiedziałam, czy w ogóle będę w stanie ten świat ułożyć sobie na nowo. Wtedy, razem z Kariną Zaczkowską, czyli mamą Adasia, o którym wcześniej wspomniałam, postanowiłyśmy z naszej traumy, żalu, strachu przed przyszłością zrobić coś niesamowitego. Postanowiłyśmy założyć fundację wspierającą rodziny, w których wychowują się dzieci z niepełnosprawnością. I tak powstała Fundacja Kochaj Mnie Po Prostu.
– Nie wiedziałaś, że Oluś urodzi się z zespołem Downa, ale przeczuwałaś, że coś będzie nie tak.
– Kiedy zaszłam w moją wymarzoną drugą ciążę byłam najszczęśliwsza na świecie. Natomiast przez dziewięć miesięcy towarzyszył mi pewien lęk. Bardzo się bałam i to chyba miało związek z wykonywanym przeze mnie zawodem. Tydzień przed porodem miałam sen, w którym przyśniło mi się, że urodziłam, dziecko z Zespołem Downa, a potem tak rzeczywiście się stało. To było bardzo trudne doświadczenie i do dzisiaj nie potrafię powstrzymać emocji, kiedy o tym wszystkim mówię. Dzisiaj Oluś ma dziewięć lat i jest naszym największym szczęściem. Bardzo dużo nas nauczył, przede wszystkim pokazał, czym jest bezgraniczna, bezwarunkowa miłość.
– W Fundacji realizujecie cudowne projekty. Wśród nich ostatnia piosenka „Spójrz w oczy”.
– To przepiękny projekt, który tak naprawdę stworzyli Karina i Paweł Zaczkowscy. To druga fundacyjna piosenka, której premiera odbyła się 8 października. Autorem tekstu, ale też wykonawcą jest właśnie Paweł, który śpiewa razem z Sylwią Patyną z Sound And Grace. Powstał też niezwykły teledysk. Realizacja miała miejsce w Kielcach. Wzięli w nim udział fantastyczne osoby – piłkarze ręczni, nasze wspaniałe zespolaki i aktor, Wojciech Niemczyk. Każdego kto jeszcze nie słuchał i nie widział, zachęcam do włączenia, bo przesłanie jest niezwykle cenne.
– Jeżeli chodzi o Fundację, to oprócz różnych projektów prowadzicie też zajęcia taneczne dla dzieci z niepełnosprawnościami.
– Tak, w każdy poniedziałek. Prowadzi je niezwykła solistka Kieleckiego Teatru Tańca, Joanna Plata. Ona pokochała nasze dzieci i to jest najlepszy dowód na to, że zespolaczki są wyjątkowe. Przebywanie z nimi w jakiś sposób zmienia nasze serce, dusze i postrzeganie rzeczywistości. Dlatego dla mnie to jest niezwykłe i ten projekt jest niezwykły.
– Wykładasz jeszcze na uczelni?
– Tak, wykładam na uczelni. To jest droga, którą zaczęłam podążać dwa lata temu i muszę przyznać, że daje mi to dużo satysfakcji. Staram się prowadzić zajęcia w taki sposób, żeby pokazywać pasję i uświadamiać młodym ludziom, że w tym zawodzie trzeba kochać to co się robi. Praca neonatologa, czy w ogóle lekarza, jest związana z wieloma wyrzeczeniami i jest na pewno swego rodzaju misją. Są chwile, że się tego nienawidzi. Na przykład kiedy jest Wigilia i musisz po prostu wyjść do pracy i zostawić swoją rodzinę. Ale trzeba też pamiętać, że ktoś w tym czasie jest w szpitalu i chciałby być zdrowy.
– Twoje motto życiowe?
– Zawsze będzie to hasło naszej fundacji „kochaj mnie po prostu”. Najważniejsze w końcu jest to, żebyśmy się wspierali, byli wdzięczni, cieszyli każdą chwilą.
– Dziękuję za rozmowę.