MIASTO
Koniec chemioterapii. Przed Tosią cykl naświetlań
Po ponad półtoramiesięcznym pobycie w Niemczech w końcu widać światełko w tunelu. Chora na raka dwuletnia kielczanka, Tosia Czarnecka, przeszła już chemioterapię. Przed nią cykl naświetlań. Co ważne, rodzina jest też w końcu w komplecie!
„Efekty po otrzymanej ponad półtora tygodnia temu chemii dały się Tosi we znaki. Nasza Mała Dzielna Wojowniczka miała słabe wyniki i w zeszłym tygodniu miała przetaczaną krew oraz przez trzy dni podawane zastrzyki na leukocyty, teraz już do końca pobytu w Essen powinno być w miarę ok, powinny być już tylko naświetlania”, czytamy w najnowszym wpisie pani Justyny, mamy dziewczynki.
Choć nowotwór bardzo dał się we znaki dwuletniej Tosi, dziewczynka w końcu nabiera masy. Ostatnio przytyła dwieście gramów, a rodzice cieszą się nawet z najmniejszych postępów. Ponadto rodzina w końcu jest w komplecie. Do Niemiec przyjechała nowonarodzona siostra Tosi.
„Od tygodnia jesteśmy w delikatnie zmienionym składzie, do Tosi przyjechała siostra Marcelinka. (…) Obawialiśmy się, że Tosia będzie się bardzo denerwować jak Marcelinka będzie płakać, bo nie lubi płaczących dzieci, po prostu teraz w chorobie lubi spokój i ciszę wokół siebie, ale jest super, i tak musiał nadejść kiedyś ten dzień, w końcu jesteśmy rodziną i nie da się uniknąć siebie nawzajem”.
Ogólny stan dziewczynki jest dobry.
„(…) wyjdzie za niedługo ze spadków, myślimy, że będzie się miała jeszcze lepiej, będzie trochę mniej rozdrażniona - jeszcze parę dni i tak powinno być - oby organizm dał radę do końca i da - tak musi być”.
Zagraniczne leczenie Tosi można wesprzeć pod linkiem: www.siepomaga.pl/tosia-czarnecka.