KULTURA
To był udany spektakl. "Rewizora" obejrzało ponad dwa tysiące widzów
Osiem spektakli, dwunastu aktorów, ponad dwa tysiące widzów i szesnaście godzin śmiechu. Tak w dużym skrócie można podsumować komedię Mikołaja Gogola "Rewizor" w reżyserii Ewy Lubacz, którą od grudnia można było oglądać w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.
W wystawienie spektaklu zaangażowało się osiemnastu kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Premiera odbyła się 14 grudnia ubiegłego roku, a łącznie z nią sztuka została pokazana osiem razy. Obejrzało ją ponad dwa tysiące widzów. - Spektakl został przyjęty bardzo entuzjastycznie, co bardzo nas cieszy. Okazuje się, że jest ogromna potrzeba oglądania klasyki wystawionej w sposób tradycyjny. Było też sporo widzów spoza Kielc - mówi Ewa Lubacz, reżyserka sztuki. - Fantastycznie było widzieć radość i entuzjazm widzów na każdym spektaklu. Obserwowałam też ich reakcje i sprawdzałam, czy śmieją się w tych momentach, w których powinni się śmiać i okazało się, że wszystko się zgadzało - dodaje.
Przygotowania do premiery zajęły około siedem miesięcy, a największą trudnością było stworzenie zespołu. - To nie było łatwe, bo nie znaliśmy się w ogóle i na początku każdy aktor był trochę "osobny", a dzięki wspólnej pracy udało się osiągnąć zespołowość. W spektaklu zastosowałam dużo formy, trochę pantomimy i to było cenne doświadczenie dla aktorów. Jestem bardzo zadowolona z efektu, jaki udało nam się wspólnie osiągnąć i z procesów twórczych aktorów. Każdy z nich fantastycznie się rozwinął jeśli chodzi o ekspresję ciała, głos i interpretację tekstu - stwierdza Ewa Lubacz i zdradza, że kolejne spektakle będą opierać się na klasyce dramatu i poezji.