SPORT
[WIDEO] Niesamowity gol Kiełba. „Jest dla wszystkich, którzy życzyli mi dobrze”
We wtorkowy wieczór warto było poświęcić mecz Ligi Mistrzów dla Korony Kielce. Ani w Lizbonie, ani w Manchesterze nie padła bowiem tak piękna bramka, jak na Suzuki Arenie. W 95. minucie Jacek Kiełb zapewnił zwycięstwo „żółto-czerownym” kapitalnym strzałem z przewrotki. – Ten gol jest dla wszystkich kibiców Korony, którzy życzyli mi dobrze – powiedział kapitan kieleckiego zespołu.
Jacek Kiełb wrócił do gry po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej urazem kolana w miniony piątek. W starciu z Podbeskidziem dostał już ponad 20 minut. W doliczonym czasie dokonał rzeczy niezwykłej. Zgranie Jewgijenija Szykawki wykończył efektowną przewrotką na 2:1.
– Odkąd miałem uraz, cały czas myślałem, że po powrocie strzelę bramkę. Wizualizowałem sobie ten moment. Ten gol zdarzył się tylko dzięki ludziom, którzy mi pomogli, także kibicom. Nie ma słów wdzięczności, które oddałyby te uczucia. Były chwile słabości, aby dać już sobie spokój z tą piłką, przy takiej kontuzji i wieku. Ale jak nie kochać tych ludzi? Oni wszyscy złożyli się do tego, abym wrócił. Każde słowo znaczy dla mnie wiele i może niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy, ale dziękuję wszystkim za każde z nich. W ten sposób odwdzięczyłem się, ale mam nadzieję, że tym najlepszym podziękowaniem będzie awans – powiedział Jacek Kiełb.
Popularny „Ryba” poświęcił wcześniejsze siedem miesięcy na żmudą rehabilitację. Dla takiej chwili, dla takiego gola było warto.
– Nie macie pojęcia, ile czasu spędziłem na rehabilitacji i treningu. Było dużo pracy, ale dla tego, co stało się tego wieczoru, było warto. Emocje opadną dopiero po powrocie do domu. Nie można jednak chodzić z głową w chmurach, bo już w sobotę mamy kolejny mecz – wyjaśniał kapitan „żółto-czerwonych”.
We wtorek Korona rozegrała solidną pierwszą połowę. Po przerwie lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy też stworzyli większe zagrożenie w doliczonym czasie. „Żółto-czerwoni” mieli sporo szczęścia. Dwa razy uchronił ich słupek, a raz fantastyczną interwencją Konrad Forenc.
– Podbeskidzie grało bardzo dobrą piłkę, a my byliśmy trochę spięci, brakowało nam luzu. Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa. Jest duża radość. Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu będziemy wyglądać lepiej. Nie kryję, że presja awansu niektórych "gotowała". Po takim spotkaniu to wszystko puści – skwitował Jacek Kiełb.
Korona rozegra kolejny mecz w sobotę. Jej rywalem na Suzuki Arenie będzie Zagłębie Sosnowiec.
źródło: CKsport.pl
Fantastyczny gol Jacka Kiełba w doliczonym czasie gry! ⚽ #KORPOD pic.twitter.com/mFTNmxQKub
— Polsat Sport (@polsatsport) April 5, 2022