SPORT
Sierpina: Mamy tylko punkt, a Arka aż punkt
– Zeszliśmy z boiska zasmuceni, bo mamy tylko punkt, a Arka aż punkt. Stworzyliśmy dużo dobrych sytuacji. W poprzednich spotkaniach mieliśmy pretensje, że ich brakowało. Tutaj były trzy, cztery klarowne. Przeciwnik miał dużo szczęścia – powiedział Łukasz Sierpina, lewy obrońca Korony Kielce, po piątkowym meczu w Gdyni.
W hicie 12. kolejki Fortuna I Ligi bramki nie padły. W pierwszej połowie częściej przy piłce utrzymywała się Arka. Druga była toczona pod zdecydowane dyktando Korony.
– Takie spotkania musimy wygrywać. Stwarzaliśmy dużo groźniejsze sytuacje od rywala. Nawet jeśli Arka była przy piłce, to my kontrolowaliśmy to, co oni mogą zagrać. Dlatego nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji. My mieliśmy klarowne. Musimy strzelać. Zagraliśmy spotkanie dużo lepsze od tych wcześniejszych – tłumaczył Konrad Forenc, bramkarz „żółto-czerwonych”.
Dla Korony był to czwarty mecz bez zwycięstwa i trzeci kolejny zakończony remisem.
– Nie brakuje nam charakteru, to widać w każdym spotkaniu. Wszystko zaczyna wyglądać lepiej również piłkarsko. Mamy spokój z tyłu, więcej jest go również w rozegraniu. Zrobiliśmy kolejny krok, co powinno zaprocentować – tłumaczył Konrad Forenc, który w piątek po raz pierwszy w karierze założył opaskę kapitana Korony.
– Mam takie podejście, że w drużynie każdy musi robić dla niej wszystko i traktować ją jak rodzinę. Nie było kilku chłopaków, a sztab podjął taką decyzję. Wziąłem to na klatę. To duma i zaszczyt reprezentować Koronę. Jednak w szatni każdy musi być liderem. Musimy to przekazywać nie tylko mentalnie, ale przede wszystkim piłkarsko – zakończył golkiper „żółto-czerwonych”.
W przyszły piątek Korona podejmie na swoim stadionie Widzew Łódź (godz. 20.30).
fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)