SPORT
Sensacyjna inauguracja! Vive tylko remisuje w Szczecinie
Szczypiorniści Vive Tauron Kielce zremisowali w Szczecinie z miejscową Pogonią 27:27. Choć podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrywali po pierwszej części gry 15:13 to z pierwszego ligowego meczu wracają tylko z punktem.
Chociaż mistrzowie Polski zagrali bez Mariusza Jurkiewicza, Piotra Chrapkowskiego, Urosa Zormana, Grzegorza Tkaczyka i Tobiasa Reichmanna to nikt nie spodziewał się takiego rezultatu. Szczególnie, że w pierwszych minutach to Vive prowadziło grę i pewnie wygrywało. Już po 5 minutach było 5:1 dla kielczan, zaś w 23 minucie prowadzili 14:8.
I właśnie od tego momentu kielecka maszyna zupełnie stanęła. Przez 16 minut podopieczni Tałanta Dujszebajewa rzucili tylko 2 gole. Szczecinianie natomiast sukcesywnie odrabiali, a potem już tylko powiększali przewagę, aż w 39 minucie wygrywali 20:16.
Mistrzowie Polski zdołali wyrównać w 50. minucie. Potem już toczyła się gra punkt za punkt. Na półtorej minuty przed końcem, przy stanie 27:27 świetnie spisujący się bramkarz gości, Edin Tatar rzut karny Karola Bieleckiego. Nerwowa końcówka nie przyniosła zmiany rezultatu i w Szczecinie doszło do sporej sensacji.
Mecz z Pogonią był rozgrywanym awansem spotkaniem 5. kolejki PGNiG Superligi. W sobotę o godzinie 18 Vive Tauron zagra ze Stalą Mielec.
Pogoń Szczecin - Vive Tauron Kielce 27:27 (13:15)
Pogoń: Kryński, Tatar - Zaremba 6, Gierak 5, Jedziniak 4, Kniaziew 4, Krupa 3, Walczak 2, Krysiak 2, Bruna 1, Zając, Gregorek, Biernacki, Fedeńczak.
Vive Tauron Kielce: Sego - Bielecki 8 (2), Jurecki 4, Strlek 4, Cupić 4, Lijewski 3, Aginagalde 3, Buntić 1, Vujović, Kus, Jachlewski.