Rombel: Do tej pory takie mecze przegrywaliśmy

Od początku mecz był bardzo wyrównany. Żadna ze stron nie potrafiła uzyskać wyższego prowadzenia niż trzy bramki. Polacy w końcówce osiągnęli dwubramkową zaliczkę, ale rywale zdołali doprowadzić do remisu 26:26 na pięć sekund przed końcem. „Biało-czerwoni” zdołali popędzić z ostatnią akcją, a gola na wagę cennych dwóch punktów zdobył Michał Daszek. Kilka chwil wcześniej zawodnik Orlen Wisły Płock chybił w rozstawionej akcji.

– W całym meczu drużyna bardzo mocno pracowała. Takie spotkania dają nam masę doświadczenia i są bardzo ważne dla przyszłości. Kiedy przegrywamy końcówki na styku też robimy kroki do przodu, ale zwycięstwa w takich okolicznościach jest  niebywałe w rozwoju naszej drużyny – wyjaśniał Patryk Rombel.

Swoje bardzo duże cegiełki do zwycięstwa nad Słowenią dołożyli zawodnicy Łomży Vive, którzy zdobyli łącznie siedemnaście bramek.

– Można powiedzieć, że „na luzie jedną”, ale to było bardzo ciężkie spotkanie. Mecz był na styku. Wygrana cieszy. Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, zwłaszcza  z tak mocnym przeciwnikiem. Może nie przyjechali w najmocniejszym składzie, ale dalej z wieloma świetnymi zawodnikami występującymi w Lidze Mistrzów – powiedział Szymon Sićko, lewy rozgrywający kadry i Łomży Vive, który zdobył pięć bramek.

„Biało-czerwoni” zrobili ważny krok w stronę awansu na Euro 2022. Aby uzyskać bezpośrednią promocję i nie oglądać się na sytuację w innych grupach muszą pokonać na wyjeździe Holandię.

– Chcemy wygrać. Od początku założyliśmy sobie zdobycie czterech punktów w tych meczach. Nikogo nie trzeba motywować po ostatnim spotkaniu we Wrocławiu, które przegraliśmy w końcówce. Wiemy, co musimy poprawić. Wtedy zabrakło skuteczności, rywale też lepiej zbierali odbite piłki. Teraz mamy dwa dni na utrwalenie taktyki – tłumaczył Patryk Rombel.

Niedzielne spotkanie w Almere rozpocznie się o godz. 18.