SPORT
Podgórski: Straciliśmy łatwe bramki
W sobotnim meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Pogonią Szczecin 3:1 (1:1). – Znów nie wykorzystujemy swoich szans i wracamy z wyjazdu z zerem punktów – powiedział Jacek Podgórski, pomocnik „żółto-czerwonych".
Dla Korony pojedynek z „Portowcami" to czwarta porażka w siódmym meczu nowego sezonu.
– Straciliśmy łatwe bramki. Nie wystrzegliśmy się tych błędów, przede wszystkim w drugiej połowie. Mieliśmy dużo swoich sytuacji, gdzie momentami brakowało nam szczęścia. Znów nie wykorzystujemy swoich szans i wracamy z wyjazdu z zerem punktów. Musimy dalej pracować, żeby wygrać następny mecz za wszelką cenę – podkreślił wychowanek Chojniczanki Chojnice.
Jedynego gola w elicie Jacek Podgórski zdobył w ubiegłorocznym spotkaniu w Poznaniu z miejscowym Lechem, wykorzystując rzut karny.
– Mnie też brakuje tej bramki, przełamania i zdobycia gola z gry w Ekstraklasie. Próbuję cały czas – zapewnił pomocnik.
Piotr Malarczyk twierdzi, że problemem „żółto-czerwonych" było nieutrzymanie koncentracji w końcówce pierwszej części gry.
– Myślę, że pierwsza połowa przebiegła z lekkim wskazaniem na Pogoń. Jakieś sytuacje sobie stwarzali, ale my też potrafiliśmy się odgryźć, o czym świadczy zdobyta bramka oraz ta po minimalnym spalonym. Był to jeden z ważniejszych momentów w tym meczu. Oczywiście on nie przeważył, bo była jeszcze cała druga połowa, ale szkoda, że nie utrzymaliśmy, co powinniśmy zrobić, tego jednobramkowego prowadzenia do przerwy. Niestety, Pogoń pomimo kryzysu, w którym jest, nadal ma klasowych zawodników, co pokazała w drugiej części – stwierdził stoper.
Zawodnik Korony zszedł z boiska w 64. minucie. Przypomnijmy, że od dłuższego czasu leczył uraz, który wykluczył go z wcześniejszych spotkań.
– Zmiana była spowodowana względami zdrowotnymi. Myślałem, że jest już dobrze, ale niestety nie jest – zakończył Malarczyk.
W najbliższy piątek (22 września) Korona rozegra domowy mecz z Widzewem Łódź. Początek tego spotkania o godzinie 18.