SPORT
Piłkarze są zgodni: Liczymy, że trener Kuzera z nami zostanie na kolejny sezon
Kielczanie zwyciężyli w Poznaniu po dwóch golach Evgeniyego Szykawki. Przy Bułgarskiej pokazali wielki charakter i dużo jakości piłkarskiej. – Był to taki mecz, że wiedzieliśmy, że zostało nam ostatnie 90 minut, w których musimy dać z siebie maksa. Mówiliśmy sobie o tym przez cały tydzień i każdy to zrobił. Nie wyróżniłbym tu żadnego z zawodników, okej „Szyki” strzelił dwie bramki, ale każdy dał pozytywny impuls. Również chłopaki, którzy weszli na boisko też. Wygraliśmy w Poznaniu, mało osób w nas wierzyło, a my pokazaliśmy team i to, że każdy z nas się wspiera – powiedział Bartosz Kwiecień.
Nie tylko zwycięstwo było Koronie potrzebne do pozostania w lidze. Pomocną dłoń wyciągnęła Warta, która przegrała w Białymstoku. Koroniarze cieszyli się jednak od razu po końcowym gwizdku. Kiedy więc dowiedzieli się o korzystnym układzie w tabeli?
– W 85. minucie zapytałem Bartka Kwietnia czy wie, jakie są wyniki. Po ostatnim gwizdku podbiegł trener Opaliński, który oznajmił, że Warta przegrała 0:3. Już po naszej ławce wiedziałem, że jest dobrze, wydawało mi się, że się utrzymaliśmy. To było naprawdę niesamowite uczucie, bo w tym sezonie było ich bardzo mało. Myślę, że większość chłopaków w szatni wie, że ten sezon nie układał się po naszej myśli. Mam nadzieję, że teraz zresetujemy głowy i wejdziemy z całkowicie inną energią w przyszły sezon. Ja nie wiem, czy wytrzymam przyszły sezon taki jak ten. Naprawdę pod względem emocji dla mnie był to najcięższy sezon i w jego końcowych miesiącach nie poznawałem siebie. Nie umiałem się cieszyć z małych rzeczy, wracając do rodziny, cały czas z tyłu głowy było to, w którym miejscu jesteśmy. Jestem bardzo ambitną osobą i bardzo bolało mnie to, że na treningach wyglądało to bardzo dobrze, a przychodziły mecze i nie pokazywaliśmy tego, co potrafimy – dodał Miłosz Trojak.
Obaj kapitanowie Korony z tego sezonu są zgodni, że po, finalnie dobrze zakończonym, sezonie, to Kamil Kuzera nadal powinien prowadzić ich zespół. – Myślę i mam nadzieję, że przyszły sezon zaczniemy tak, jak kończymy, że cały sztab zostanie, bo robią dobrą robotę. Nie do końca my, piłlarze, dojeżdżaliśmy, a to nie jest wina trenera. My jako cała szatnia jesteśmy całkowicie za Kamilem Kuzerą i za całym sztabem – przyznał Trojak.
– On cały czas w nas wierzy i tu pozwolę sobie powiedzieć, że na pewno liczymy na to jako cały zespół, i ja jako kapitan, że trener i sztab z nami zostaną na kolejny sezon. Często są oceniani, biorą wszystko na klatę, a naprawdę pracują i harują po godzinach – dodał „Kwitek”.
Korona Kielce zakończyła sezon na 14. miejscu.