SPORT
PGE VIVE w piątek znowu zagra w jedenastu. Cindrić na debiut musi jeszcze poczekać
Tałant Dujszebajew w piątkowym meczu z NMC Górnikiem Zabrze po raz kolejny do dyspozycji będzie miał tylko jedenastu zawodników. Do gry w przyszłym tygodniu powinien wrócić zmagający się z problemem łydki Michał Jurecki. Nie wiadomo ile potrwa jeszcze przerwa Luki Cindricia.
- Luka miał naderwany mięsień. Na jego powrót musimy jeszcze poczekać. Nie mamy pewności czy zagra nawet w dwóch pierwszych meczach Ligi Mistrzów z Veszprem i Rhein-Neckar Loewen - wyjaśniał szkoleniowiec PGE VIVE, Tałant Dujszebajew.
Alternatywą na problemy kadrowe PGE VIVE może okazać się Uros Zorman. Słoweniec, który po poprzednim sezonie zakończył zawodniczą karierę i obecnie jest asystentem Tałanta Dujszebajewa, został zgłoszony przez kielecki klubu do rozgrywek Ligi Mistrzów i PGNiG Superligi.
- To nic nie znaczy. Wykorzystaliśmy to, żeby Urosa teraz zgłosić bez ponoszenia opłat. Jestem przeciwnikiem, aby on grał, bo lepiej, aby w całości skoncentrował się na pracy szkoleniowej. Jeżeli taka sytuacja, gdzie będziemy mieć mało zawodników, utrzyma się przez dłuży okres, to wtedy będziemy mogli prosić go o odciążenie chłopaków w meczach ligowych - wyjaśniał Dujszebajew.
Przypomnijmy, że z gry na dłuższy czas wyłączeni są Mariusz Jurkiewicz i Uładzisłau Kulesz. Dopiero w październiku lub listopadzie do zajęć z pełnym obciążeniem wróci Bartłomiej Bis.
Piątkowy mecz PGE VIVE - NMC Górnik Zabrze w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.30.