SPORT
Osobiński może odetchnąć z ulgą. Być może jeszcze zagra w tym sezonie
Jakub Osobiński, młody bramkarz Korony Kielce, może pojawić się na boisku jeszcze w tym sezonie. Uraz kolana, którego doznał w ostatnim ligowym pojedynku z Arką Gdynia nie jest poważny.
Na pięć minut przed końcem ubiegłotygodniowego meczu na Suzuki Arenie 21-letni golkiper uszkodził kolano przy wybiciu piłki.
– Na szczęście kontuzja nie jest poważna. Fizjoterapeuci mocno pracują, aby był jak najszybciej gotowy do gry. Obawialiśmy się, że mogło do mechanicznego uszkodzenia łękotki, czy może nawet więzadeł pobocznych. Na szczęcie tak nie jest. Być może Jakub wystąpi jeszcze w tym sezonie – wyjaśnia Dominik Nowak, trener kieleckiej drużyny.
W najbliższym, piątkowym spotkaniu z Widzewem Łódź na Suzuki Arenie do bramki wróci Marceli Zapytowski. Niewykluczone jednak, że Jakub Osobiński zagra w ostatnim meczu w Radomiu. Jeśli będzie zdrowy, to zapewne kielecki klub skorzysta z tej możliwości w związku z klasyfikacją Pro Junior System. 21-latek zgromadził już 720 punktów, ale potrzebuje jeszcze jednego pojedynku, aby być uwzględniony w ostatecznym rozrachunku. Taki dorobek pozwoli wyprzedzić Resovię, co klubową kasę wzbogaci o 1,1 mln złotych – o 300 tys. zł więcej niż czwarte miejsce.
Być może na mecz z Widzewem wróci już Marcel Gąsior. W tym sezonie zabraknie raczej Przemysława Szarka.