SPORT
Osłabiony finalista Ligi Mistrzów przyjeżdża do Kielc. Kolejny wielki mecz przy Drogosza
Dla kielczan, jak podkreśla Szymon Wiaderny, "każdy mecz w Lidze Mistrzów jest jak mały finał". Sytuacja w tabeli grupy A jest niezwykle wyrównana – po pięciu meczach kielczanie zajmują czwartą lokatę, dzieląc dorobek punktowy z drugim Nantes i trzecim Pickiem Szeged, zyskują jednak jedynie dwa „oczka” przewagi nad szóstym Magdeburgiem. Zwycięstwo w środowym starciu nad Aalborgiem, tracącym z kolei do wicemistrzów Polski tylko jeden punkt, byłoby więc niezwykle ważne w kontekście walki o awans do dalszej fazy rozgrywek.
– Jeden mecz może zakończyć się tym, że idziesz na drugie miejsce albo szóste. Walka jest bardzo wyrównana. Każdy mecz w Lidze Mistrzów traktujemy właśnie jak taki szczebelek, aby dojść do finału – przyznał Wiaderny.
Kielczanie zdają sobie sprawę z klasy rywala. Aalborg to w ostatnich sezonach absolutna czołówka europejskiego szczypiorniaka. Pracował na to miano, dwukrotnie docierając do Final4 Ligi Mistrzów (w 2021 i 2024 roku). Teraz jednak musi przede wszystkim postarać się załatać duże wyrwy w swoim składzie po zakończeniu kariery przez Mikkela Hansena czy kontuzjowanym Niklasie Landinie.
Trener gospodarzy najbliższej potyczki przestrzega natomiast przed lekceważeniem przeciwnika, podkreślając klasę Duńczyków, ich sposób gry i szeroką kadrę, w skład której wchodzi między innymi – kreowany na następne Hansena – Thomas Arnoldsen – o czym pisaliśmy TUTAJ.
– Kiedy patrzysz na ich obronę gdzie stoją Mollgard i Hold, to są mistrzowie olimpijscy, świata, to filary obrony reprezentacji Danii. Naprawdę ten zespół robi wrażenie. Mają też dobrych skrzydłowych, którzy rozegrali ileś meczów o stawkę w swoim życiu. To bardzo trudny przeciwnik. Dla mnie… jeden z kandydatów do awansu do Final4 – przyznał Dujshebaev, który sam zmaga się z dużym bólem głowy.
W szeregach jego drużyny też przecież nie jest kolorowo, jeśli chodzi o zdrowotny stan zawodnikó. Nadal poza grą są Alex Dujshebaev, Szymon Sićko czy Hassan Kaddah, a do tego w ostatnich dniach przedłuża się rozbrat z parkietem Benoit Kounkoud.
Pomimo wielu ubytków z tej europejskiej konstelacji gwiazd środowy mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco. Kielczanie, wspierani przez doping własnej publiczności, będą chcieli udowodnić swoją zwyżkową formę w tych prestiżowych rozgrywkach, przedłużając serię zwycięstw do trzech z rzędu.
Czy uda im się ta sztuka. Odpowiedź między innymi na antenach naszego radia. Gorąco zachęcamy do śledzenia naszej transmisji z Hali Legionów. Początek o godz. 20:45.