SPORT
Łomża Industria chce zakończyć rok w dobrych humorach
Przed Łomżą Industrią Kielce ostatni mecz w 2022 roku. W czwartek, w 10. kolejce Ligi Mistrzów, zagra u siebie z Celje Pivovarną Lasko. Jeśli podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrają, a Barcelona pokona Nantes, to ćwierćfinał dla „żółto-biało-niebieskich” będzie bliżej, niż na wyciągnięcie ręki.
Za klubem z Kielc bardzo udana runda, na którą lekki cień rzuca jednak ostatnia porażka w Płocku. Łomża Industria zagrała słaby mecz, szczególnie w ataku, do tego nie pomogli bramkarze. Orlen Wisła wygrała 29:27, i na ten moment jest bliżej mistrzostwa Polski.
– Kiedy obudziłem się w poniedziałek, czułem pustkę. Wiedzieliśmy, że to był nasz mecz, że powinniśmy go wygrać. To jednak historia. Liga nie kończy się na tym spotkaniu. Musimy patrzeć tylko w przód – mówi Michał Olejniczak, środkowy rozgrywający kieleckiego zespołu.
Dujszebajew: Im lepszy przeciwnik, tym grają lepiej
Łomża Industria ma szansę do szybkiej rehabilitacji. W ostatnim tegorocznym pojedynku zagra z przedostatnim Celje. Mistrza Słowenii, podobnie jak Elverum, nie można lekceważyć. Młodzi zawodnicy mają szczególną motywację, aby pokazać się na tle jednej z najlepszych drużyn Europy.
– Bardzo chcielibyśmy odnieść zdecydowane, kilkubramkowe zwycięstwo. Są na to nikłe szanse. Celje jest mocne, mają wielu zdolnych zawodników. Ostatnio mieliśmy z nimi niemałe problemy – wyjaśnia Michał Olejniczak.
– To nieprzewidywalny zespół. Grają bardzo szybką piłkę ręczną. Musimy spodziewać się wszystkiego. Na środku mają Aleksa Wlaha, który nie raz pokazał, że potrafi zdobywać bramki. Na tego zawodnika trzeba zwrócić szczególną uwagę – uzupełnia środkowy rozgrywający.
Czwartkowy mecz będzie bardzo ważny w kontekście przyszłego roku. Jeśli Łomża Industria wygra, a jednocześnie Barcelona ogra na wyjeździe Nantes, to obie drużyny będą mieć odpowiednio sześć i siedem punktów przewagi nad trzecim miejscem, czyli bezpośredni awans do ćwierćfinału praktycznie w kieszeni. W kieleckim zespole nikt o tym jednak nie myśli.
– Wiemy, że jesteśmy wyżej w tabeli, co stawia nas w roli faworyta. Nie patrzymy na to. Skupiamy się na tym, aby wygrać. Pierwsze spotkanie w Celje pokazało, że oni grają bardzo szybko. Musimy dobrze organizować powrót do obrony. Będziemy na to gotowi – wyjaśnia Szymon Wiaderny, lewoskrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Czwartkowe spotkanie z Celje w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 18.45. Bezpośrednio po nim odbędzie się „Dziki Mecz”, w którym zawodnicy Łomży Industrii zagrają z dziećmi.
POWIĄZANE
