SPORT
Lettieri: nasi ostatni Mohikanie zagrali dobrze
Piłkarze Korony Kielce w czwartek przybliżyli się do awansu do najlepszej czwórki Pucharu Polski. „Żółto-czerwoni” mimo sporych problemów kadrowych wygrali w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym w Lubinie z Zagłębiem 1:0. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku. Gdybyśmy zagrali trochę mądrzej, to może udałoby się strzelić drugą bramkę. Podchodzimy jednak spokojnie. Dzisiaj jeszcze nic się nie wydarzyło. To dopiero 1:0 - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Gino Lettieri, trener Korony Kielce.
- Naszym zdaniem w pierwszej połowie byliśmy lepsi i zasłużenie prowadziliśmy. Staraliśmy się grać szeroko wykorzystując miejsce, które zostawiali nam rywale. Nie udało nam się wtedy strzelić drugiej bramki. Po przerwie drużyna z Lubina prezentowała się dużo lepiej. Od tej pory musieliśmy więcej walczyć, co nam się udało. Na szczęście nasi ostatni Mohikanie zagrali dobrze - komentował Lettieri.
W 19. minucie z powodu urazu boisko musiał opuścić Adnan Kovacević. - Dostał kolanem w mięsień. Mamy nadzieję, że nie za mocno i będzie mógł grać w następnych spotkaniach - wyjaśniał włoski szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
- Przyzwyczailiśmy kibiców do trochę lepszych meczów w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa była słaba, dodatkowo rzadko się zdarza, żebyśmy nie strzelili bramki podczas spotkania. Mimo nienajlepszej dyspozycji stworzyliśmy sobie okazję do tego, aby zdobyć gola. Nie udało się. Patrzymy do przodu. Ten mecz z Koroną się jeszcze nie skończył i na pewno moja drużyna nie złoży broni, mimo niekorzystnego wyniku tutaj chcemy awansować do półfinału - mówił Piotr Stokowiec, trener Zagłębia.