SPORT
Lekcja pokory, w ładnych okolicznościach przyrody
W niedzielę w Kielcach odbył się pierwszy w historii miasta terenowy bieg z przeszkodami – Hard Run. Zamiast dobrej zabawy związanej z pokonywaniem różnego rodzaju utrudnień na urozmaiconej trasie po imprezie pozostał spory niesmak, a wszystko przez bardzo duże niedociągnięcia organizacyjne.
„To był najgorzej zorganizowany bieg w historii” – takie i podobne zdania przewijały się w licznych komentarzach związanych z pierwszą edycją Hard Run Kielce.
Zamieszanie rozpoczęło się już przed samym startem, który został opóźniony aż o dwie godziny. Wszystko przez to, że organizatorzy nie zdążyli przygotować wszystkich przeszkód. Kiedy zawodnicy w końcu po długim wyczekiwaniu ruszyli na trasę również na niej z powodu złego oznakowania mieli bardzo duże problemy z przebiegnięciem zaplanowanych pięciu kilometrów. Jeśli biegacze dotarli już do przeszkód to były one nie wykończone, a z jednej z nich wystawał np. gwóźdź.
Członkowie grupy „Kielecki Biegacz”, organizatora biegu przyznali, że nie wszystko wyszło zgodnie z wcześniejszymi założeniami i przeprosili uczestników biegu za zamieszanie Jednocześnie obiecali, że taka sytuacja nigdy się nie powtórzy w kolejnej edycji (o ile w ogóle do niej dojdzie).
https://emkielce.pl/sport/lekcja-pokory-w-ladnych-okolicznosciach-przyrody#sigProGalleriae10be8c683