SPORT
Korona wreszcie zwycięska. Dalmau z historyczną bramką
W niedzielnym meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce wygrała u siebie z KGHM Zagłębiem Lubin 2:0. Bramki zdobywali już w pierwszej połowie Nono oraz Adrian Dalmau. Było to pierwsze zwycięstwo „żółto-czerwonych” w sezonie.
W porównaniu z zeszłotygodniowym wyjazdowym starciem z Legią trener Kamil Kuzera musiał dokonać zmian w wyjściowym składzie.
Kyryło Petrov doznał urazu ścięgna Achillesa i nie znalazł się w kadrze meczowej. W zastępstwie Ukraińca na środku obrony zagrał Dominik Zator, który po raz pierwszy wyprowadził „Koroniarzy” na murawę w roli kapitania.
Po raz pierwszy od początku spotkania zagrał również Adrian Dalmau. Do kadry meczowej powrócił natomiast Miłosz Trojak.
Pierwszą groźną akcję wyprowadzili zawodnicy Zagłębia. W 2. minucie głową po rzucie wolnym uderzał Kruk ale piłkę na rzut rożny wybił Jacek Podgórski.
W 5. minucie Kurminowski uderzył sprzed pola karnego, ale Dziekoński odbił piłkę. Odpowiedz Korony nadeszła minutę później. Nono uderzył minimalnie ponad bramką strzeżoną przez Weiraucha. Akcje rozpoczęła się od bardzo dobrego przejęcia piłki przez Martina Remacle.
Korona atakowała coraz groźniej. W 10 minucie Briceag dośrodkował w pole karne a bliski opanowania piłki był Adrian Dalmau.
Korona dopięła swego w 16. minucie. Piłkę w siatce umieścił Nono po kapitalnym otwierającym podaniu od Dalibora Takacza i zgraniu piłki przez hiszpańskiego napastnika. Zagłębie odpowiedziało celnym strzałem Tomasza Makowskiego, po którym pewnie interweniował Xavier Dziekoński.
W 22. minucie Adrian Dalmau podwyższył prowadzenie kielczan umieszczając piłkę w siatce po dośrodkowaniu Jacka Podgórskiego i zamieszaniu w polu karnym. Była to wyjątkowa bramka bo sześćsetna w historii występów Korony Kielce w Ekstraklasie.
Sześć minut później groźnie ale bardzo niecelnie uderzył Kacper Chodyna. Chwilę później po dobrej akcji strzał z pola karnego Zagłębia oddał aktywny Podgórski.
30. minuta przyniosła kolejną dobrą wiadomość dla gospodarzy. Bartłomiej Kłudka otrzymał drugą żółtą kartkę za faul na wychodzącym do kontrataku Mateuszu Czyżyckim przez co młodzieżowiec musiał opuścić boisko. Powstałą na boisku lukę szybko próbowali wykorzystać Briceag (strzałem sprzed pola karnego) oraz Nono (atakiem na wyprowadzającego piłkę bramkarza).
W 40. minucie Nono po indywidualnej akcji uderzył na bramkę „Miedziowych”. Cztery minuty później celnie główkował Dalmau. Ostatecznie Korona zeszła do szatni prowadząc 2:0, zdecydowanie dominując nad rywalem z Dolnego Śląska.
Dwie minuty po przerwie niecelny strzał oddał wprowadzony na boisko Tomasz Pieńko, który wymanewrował kieleckich obrońców. Niebezpiecznie w polu karnym Dziekońskiego zrobiło się znów po kolejnym zagraniu Pieńki ale kapitalną interwencją popisał się Marcus Godinho.
Po niespełna godzinie spotkania z boiska zszedł bohater meczu Adrian Dalmau zmieniony przez Jewgienija Szykawkę. Swoją szansę otrzymał również 19-letni Miłosz Strzeboński, który w piątek przedłużył umowę z Koroną.
W 62. minucie świetną okazję na gola po rzucie rożnym miał Zator, którego strzał został zablokowany i poszybował ponad bramką rywali. Chwilę później Białoruski napastnik Korony miał swoją okazję po dośrodkowaniu Briceaga ale uderzył minimalnie nad bramką.
Minutę później Mateusz Czyżycki umieścił piłkę w siatce Weiraucha ale w momencie zagrania od Miłosza Strzebońskiego był na pozycji spalonej. W 72. minucie aktywny młodzieżowiec uderzył natomiast nad bramką. 180 sekund później swoich sił ponownie spróbował Nono, ale również strzelił niecelnie.
W 82. minucie piłkę z linii bramkowej Korony po strzale Tomasza Makowskiego wybił Jacek Podgórski. Pięć minut później szczęścia technicznym uderzeniem szukał Marius Briceag ale defensor kielczan zrobił to niecelnie. W doliczonym czasie kolejny strzał, tym razem z pola karnego gości, oddawał Deaconu ale również nie znalazł on drogi do bramki.
W przyszłą sobotę Korona zagra na wyjeździe z Cracovią (godz. 17.30).
Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin
2:0 (2:0)
15’ Nono, 22’ Dalmau
Korona: Dziekoński - Godinho (78’ Konstantyn), Zator, Hofmeister, Briceag - Takacz (59’ Strzeboński) - Podgórski, Remacle (69’ Deaconu), Nono, Czyżycki (69’ Błanik) - Dalmau (59’ Szykawka).
Zagłębie: Weirauch – Kłudka, Kruk, Kopacz, Grzybek – Gaprindaszwili (42’ Kirkeskov), Dąbrowski, Makowski (86' Mróz) – Buleca (46’ Pieńko), Chodyna (46’ Woźniak) – Kurminowski (71’ Muñoz).
Żółte kartki: Szykawka - Kirkeskov, Woźniak
Czerwona kartka: Kłudka
Widzów: 9 727
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)