SPORT
Korona Handball rozpoczyna walkę w Pucharze Polski. Do Kielc przyjeżdża "wymieszany" Ruch
W przedświątecznym tygodniu mocno zapracowane są szczypiornistki Korony Handball. Kielczanki w miniony weekend wygrały bardzo ważny mecz z MTS-em Żory, a już w środę w hali przy ulicy Krakowskiej zmierzą się z superligowym KPR-em Ruchem Chorzów. Stawką tego spotkania będzie awans do 1/8 finału Pucharu Polski.
Ostatnia drużyna trwającego sezonu PGNiG Superligi do Kielc nie przyjedzie w najmocniejszym składzie. Klub ze Śląska do pucharowych rozgrywek zgłosił również drugi zespół, który w środę podejmie w swojej hali Piotrcovię. Sztab szkoleniowy zdecydował, że najlepsze zawodniczki zostaną w Chorzowie. Pozostałe przyjadą do stolicy Świętokrzyskiego.
– Z Koroną o awans powalczą zawodniczki, które do tej pory grały mniej w Superlidze. Treningowo i rozwojowo dla nich super. Mają szansę, by się pokazać, a czy przyniesie to efekt w postaci awansu, zobaczymy – mówi Michał Boczek, trener Ruchu.
Biorąc pod uwagę eksperymentalny skład rywalek, to Korona Handball będzie faworytem do awansu. Szczególnie, że kielczanki doskonale znają styl gry przeciwnika. W poprzednim sezonie PGNiG Superligi wygrały trzy z czterech meczów z "Niebieskimi".
– Na pewno nie będzie odpuszczania. Zrobimy wszystko, aby awansować dalej. Dla nas to będzie kolejne dobre przetarcie, granie z teoretycznie silniejszym rywalem – podkreśla Paweł Tetelewski, trener Korony.
– Gramy przed własną publicznością. To przemawia na naszą korzyć. Jeśli wyjdziemy odpowiednio skoncentrowane, pokażemy swoją grę, to będzie dobrze – przyznaje Karolina Mochocka, obrotowa kieleckiego zespołu.
Środowy mecz Korona – Ruch rozpocznie się o godz. 19.