Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kiełb o zakończeniu kariery: Pierwsze pół roku było dla mnie tragiczne. Nadal nie wiem, czego chcę

wtorek, 12 marca 2024 12:52 / Autor: Michał Gajos
Kiełb o zakończeniu kariery: Pierwsze pół roku było dla mnie tragiczne. Nadal nie wiem, czego chcę
Kiełb o zakończeniu kariery: Pierwsze pół roku było dla mnie tragiczne. Nadal nie wiem, czego chcę
Michał Gajos
Michał Gajos

Jacek Kiełb był gościem poniedziałkowego programu Cały Ten Sport. „Ryba” przyznał przed naszymi mikrofonami, że nie radzi sobie najlepiej z zakończeniem piłkarskiej kariery.

14. dzień czerwca 2023 roku zapisał się ważnymi zgłoskami w złocisto-krwistej historii. Absolutna legenda Korony Kielce, Jacek Kiełb, powiedziała „pas” zawodowemu futbolowi. Zawodnik 50-lecia kieleckiego klubu przyznał w naszym studio, że ta przemyślana decyzja była zarazem najtrudniejszą w jego życiu.

– Parę miesięcy temu zakończyłem swoją piłkarską przygodę, odkąd pamiętam zawsze kopałem piłkę, od poranka do nocy. Wszystko się zmienia. Teoretycznie jestem w klubie, cały czas przy piłce, ale nie biorę w tym udziału. To trochę tak jak na podwórku. Wychodzisz z kolegami pokopać, ale stoisz z boku i nie możesz nic zrobić. Pierwsze pół roku było dla mnie tragiczne. Nie spodziewałem się, że będę to tak przeżywał. Starałem się z tym walczyć, ukrywać, ale nie mogłem. Te problemy widzieli koledzy z szatni, ale też Kamil Kuzera – przyznał.

DSC_8427.jpg

Kiełb nie jest jedynym byłym piłkarzem, który musiał się zmierzyć z „procesem żałoby”. Koroniarz znalazł wspólny język z mocnymi nazwiskami polskiego futbolu.

– Jakiś czasu temu brałem udział w ciekawym meczu w Warszawie. Brało w nim udział wielu dużo lepszych ode mnie zawodników, którzy osiągnęli dużo więcej niż ja – choćby Jacek Krzynówek, Tomasz Frankowski czy Maciej Żurawski. Rozmawiałem z nimi o tym, jak oni radzili sobie z odwieszeniem butów na kołek. Ten ostatni powiedział kiedyś w wywiadzie, że pierwszy rok przechodził bardzo ciężko. Wtedy, czytając ten wywiad, nie zdawałem sobie z tego sprawy – mówił.

Odstawienie „używki” zawsze wiąże się z trudnym okresem przejściowym, nie tylko dla bezpośrednio zamieszanej w to osoby. Skutki „odstawienia” czy starty zawsze dotykają swoimi mackami również najbliższych. – To wszystko się bardzo odbija się na mojej żonie. Ona mocno odczuwa to moje przejście na drugą stronę – zdradził.

20230519_KORLPO_0232_MKAL.jpg

Pomimo zakończenia kariery „Ryba” nadal utrzymuje wysoką aktywność. Kondycja fizyczna sprawuje się u niego bez zarzutów, gorzej zaś wiedzie się tej psychicznej, którą próbuje ratować ciągłym i wymagającym wysiłkiem. – Brakuje mi adrenaliny. Staram się to wszystko wypełnić, ale nie jestem w stanie. Biegam, boksuję, jeżdżę na rowerze, ale brakuje mi tego czegoś. Podczas meczów na ławce są emocję, bardzo zależy mi na tym, aby Korona wygrała, jednak po końcowym gwizdku, pomimo wysiłku psychicznego, czegoś brakuje – usłyszeliśmy.

Spustoszenie, które wywołała w jego głowie zeszłoroczna decyzja, będzie chciał  poukładać na innym, nieoczywistym polu. Były zawodnik wystartuje w kwietniowych wyborach do rady miasta

– To podyktowane jest również tym, że ja nadal nie wiem, czego chcę. Nie wiem, co będę robił za jakiś czas. Muszę sobie dać chwilę na przemyślenia i poukładanie tego, że zakończyłem z profesjonalną piłką. Na ten moment mój główny cel, to pomóc Koronie w utrzymaniu. Co do wyborów, jestem w stanie zagospodarować mój czas, aby robić jedno i drugie. Chcę się odwdzięczyć, bo Kielce na to zasługują – zakończył.

Cała rozmowa do odsłuchania w TYM MIEJSCU.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO