SPORT
Jarząbek: Ciężka praca w końcu musiała przynieść efekty
Biegowa jesień należała do Sabiny Jarząbek. Zawodniczka Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego mocno wywindowała swoje rekordy życiowe w biegach na 5 i 10 kilometrów. Wywalczyła również brązowe medale mistrzostw Polski na tych dystansach.
28-latka dołączyła do ścisłej krajowej czołówki. W drugiej połowie roku, w której regularnie odbywały się zawody po pandemicznej przerwie, praktycznie nie schodziła z podiów zawodów ulicznych. W październiku w wielkopolskim Kole przebiegła 10 kilometrów w 33 minuty i 27 sekund, bijąc swój rekord życiowy. Kilka dni później pokonała 5 kilometrów w 16 minut i 18 sekund. W poprzednim tygodniu podopieczna Zbigniewa Nadolskiego zdobyła pierwsze seniorskie medale mistrzostw Polski.
– Ciężko powiedzieć, co się stało, że ta forma tak wystrzeliła. Ciężka praca musiała w końcu przynieść efekty. Trenowałam, trenowałam i wszystko przyszło. Nie zmieniałam nic w treningu, czy diecie. Cierpliwie pracowałam i widziałam progres. Przyszło kilka dobrych biegów, a później kosmiczne wyniki jak dla mnie. Chciałam wykorzystać dobrą formę, dlatego wystartowałam w mistrzostwach Polski, co przyniosło dwa medale – wyjaśnia Sabina Jarzębek, którą podpytaliśmy o tajniki świetnej formy.
Całą rozmowę z zawodniczką Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego można wysłuchać poniżej:
POWIĄZANE
