Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Industria Kielce zdominowała Wisłę. Mistrzowie znów liderami!

czwartek, 21 marca 2024 18:25 / Autor: Michał Gajos
Industria Kielce zdominowała Wisłę. Mistrzowie znów liderami!
Fot. Industria Kielce
Industria Kielce zdominowała Wisłę. Mistrzowie znów liderami!
Fot. Industria Kielce
Michał Gajos
Michał Gajos

Industria Kielce zanotowała znakomite zawody w Płocku. Mistrzowie Polski wygrali Świętą Wojnę różnicą pięciu goli (34:29) i odzyskali miejsce na szczycie tabeli.

Kiedy ostatni raz kielczanie zagrali w pełnym składzie? To chyba już pytanie do historyków. W Płocku z powodu problemów zdrowotnych nie mogli wystąpić Andreas Wolff, Nicolas Tournat, Dani Dujshebaev, Tomasz Gębala czy – rzecz jasna – Szymon SIćko i Hassan Kaddah.

Talant Dujshenaev znów musiał łatać. Ponownie na pozycji obrotowego rozpoczął Dylan Nahi. Francuz zanotował piorunujący początek, rzucając trzy bramki z rzędu. Kapitalnie po drugiej stronie boiska pokazał się też Sandro Mestrić, broniąc także trzy rzuty z rzędu, więc mistrzowie Polski osiągnęli dwubramkową przewagę.

Do pierwszego kwadransa zawodów gospodarze potrafili doprowadzić do wyrównania, a nawet wyjść na prowadzenie. Przyczyną takiego stanu rzeczy był wyraźny przestój w kieleckiej ofensywie i zacięty atak pozycyjny.

Na szczęście wzorowo działał kontratak i kielczanie potrafili wrócić do zaliczki z początku zawodów. Przy wyniku 12:10 Żółto-Biało-Niebiescy zostali zaś osłabieni przez Benoita Kounkouda. Francuz obejrzał czerwoną kartę za podwójny faul na Pirochu.

Nafciarze nie potrafili tego wykorzystać. Pretendenci do mistrzostwa także nie prezentowali najlepszej dyspozycji podczas powolnie konstruowanych akcji, co pomogło utrzymać gościom skromną jednobramkową przewagę. Decydujące trafienie o losach zwycięstwa w pierwszej połowie zanotował bezpośrednio z rzutu wolnego Arstem Karalek, wykorzystując zdezorganizowaną defensywę rywali.     

Po zmianie stron dużo lepiej na parkiecie prezentowali się przyjezdni. Szybko osiągnęli „plus dwa” i dwukrotnie budowali ataki na pierwszy w tym spotkaniu trzybramkowy zapas. Obie te szanse zmarnowali, ale w trzeciej próbie – wywiązują się z zasady „do trzech razy sztuka” – trafili za sprawą Igora Karcicia.

W 10 minut po wznowieniu gry płocczanie rzucili o połowę mniej goli niż oponenci. Gracze Dujshebaeva uciekli na cztery trafienia, a za chwilę poszli za ciosem, pokonując Jastrzembskiego po raz 22., 23. i 24.

Kielczanie w pierwszym kwadransie drugiej części rozbili Orlen Wisłę. Zespół spod Gór Świętokrzyskich ustawił sobie to starcie. Na moment Industria wypuściła kontrolę ze swoich rąk, tracąc trzy bramki z rzędu, jednak do 52. minuty znów prowadziła „plus osiem”.

Końcowe minuty goście rozgrywali z ośmioma graczami z pola w kadrze. Czerwoną kartkę na swoim koncie zapisał też Arstem Karalek. Nie zmieniło to jednak losów podziału punktów w tej Świętej Wojnie. Szczypiorniści Dujshebaeva stracili co prawda tak okazałą przewagę, ale co najważniejsze zabrali do domu komplet punktów, dzięki któremu wrócili na szczyt tabeli.

Kolejny mecz kielczanie rozegrają już w najbliższą sobotę, mierząc się na wyjeździe z KPR-em Legionowo.

Orlen Wisła Płock – Industria Kielce 29:34 (14:15)

Wisła: Alilović, Jastrzębski – Daszek 2, Zarabec 3, Lucin 8, Piroch 1,  Sroczyk, Sedrio, Susnja, Fazekas 1, Krajewski 6, Terzić, Dawydzik, Mihić 6, Mindegia 1, Zhitnikov 1.

Industria: Wałach, Mestrić – Olejniczak 2, Kounkoud, A. Dujszebajew 3, Karacić 6, Moryto 4, Thrastarson 3, Surgiel 5, Paczkowski, Karalek 2, Nahi 9.

Czerwone kartki: Karalek, Kounkoud

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO