SPORT
Effector wygrał w Radomiu z Czarnymi
Ponad dwie godziny walki i zwycięstwo po pięciosetowym pojedynku. Effector Kielce w drugiej kolejce PlusLigi wygrywa na wyjeździe z Cerrad Czarnymi Radom 3:2.
Inauguracyjna partia była niezwykle wyrównana. Z dwóch stron w rolach głównych występowali skrzydłowi, którzy nie mylili się przy swoich atakach. Pierwsze większe prowadzenie objęli gospodarze, którzy przez moment prowadzili 13:10. Kielczanie szybko zareagowali i dogonili rywali, ale przez kolejną część seta, to Czarni mieli niewielką przewagę. Przy stanie 23:21, gdy wydawało się, że Radom ma wszystko pod kontrolą, nadzieję kieleckiej drużyny przedłużył skutecznym atakiem Maciej Pawliński. W kolejnej akcji do remisu doprowadził Wachnik, a pomyłce Bołądzia to Effector miał piłkę setową. Atak Tomasza Fornali został zablokowany przez kielczan, ale trener Robert Prygiel wziął jeszcze challenge. Po chwili niepewności sędziowie potwierdzili punkt dla kieleckiego zespołu.
Dwa kolejne sety wyglądały bardzo podobnie. Gospodarze bardzo szybko wypracowywali sobie kilku punktową przewagę, która utrzymywali do końca seta. Kielczanie mieli problemy z zatrzymaniem Bartłomieja Bołądzia oraz Wojciecha Żalińskiego, a dodatkowo popełniali sporo prostych błędów. Obie partie kielecka drużyna gładko przegrała - do 17 i do 20.
Jednak w czwartej partii Effector wrócił do gry. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zdecydowali poprawili skuteczność w ataku, a nie do zatrzymania był Jakub Wachnik. Początkowo powoli budowali przewagę, ale z każdą kolejną minutą ich gra wyglądała coraz lepiej, a gracze Roberta Prygla nie byli w stanie ich powstrzymać. W pewnym momencie prowadzili już 18:12, ale radomianie zniwelowali przewagę do kilku oczek. Ostatecznie Effector wygrał IV seta 25:21.
Tie-break'a lepiej rozpoczęli kielczanie, którzy prowadzili 4:2 po dwóch skutecznych atakach Pawlińskiego. Ten sam zawodnik kilka akcji później popisał się asem serwisowym, a Effector wygrywał już 8:4. Zespół z Kielc spokojnie utrzymywał przewagę, aż po ataku Wachnika goście mieli pierwszą piłkę setową. Wtedy pojawiła się iskra nadziei, bo kolejne trzy punkty padły łupem gospodarzy. Jednak w odpowiednim momencie zareagował Daszkiewicz biorąc czas. Po krótkiej przerwie w decydującej akcji nie pomylił się Pawliński, a Effector wygrał pierwsze spotkanie w sezonie 2016/2017.
Cerrad Czarni Radom - Effector Kielce 2:3 (23:25, 25:20, 25:17, 21:25, 13:15)
Cerrad Czarni: Kędzierski 3, Bołądź 28, Żaliński 18, Fornal 5, Kohut 10, Smith 4, Watten 1 (libero) oraz Gonciarz, Wiese 1.
Effector: Komenda 3, Andrić 14, Wachnik 18, Pawliński 13, Maćkowiak 6, Wohlfahrstatter 7, Sobczak (libero) oraz Antosik, Więckowski, Formela 1, Bućko, Orobko.