Effector gra ostatni mecz sezonu

Oba zespoły walczą o 13. miejsce na koniec sezonu PlusLigi. Bliżej tej pozycji jest jednak Effector, który wygrał pierwsze wyjazdowe spotkanie po tie-break'u. - BBTS nie powinien nas niczym zaskoczyć. Było u nich sporo rotacji w składzie i tego samego spodziewamy się u nas. Zobaczymy jak to będzie wyglądało. Wszystko zweryfikuje parkiet, ale uważam, że to my jesteśmy faworytem - uważa Formela. 

Będzie to czwarty mecz między tymi drużynami. Jak na razie we wszystkich górą był Effector. - Trzeba pamiętać, że u nich grało nam się bardzo ciężko, bo oba mecze wygraliśmy po tie-break’u. Jednak u siebie jesteśmy bardzo mocni i czujemy się dobrze na własnej hali. Mam nadzieję, że pokażemy to w rewanżu - dodaje 22-letni zawodnik, który podkreśla, że przez cały sezon czuł się ważną częścią zespołu z Kielc. - Robiłem wszystko, żeby pomóc chłopakom. W trudnym momentach starałem się grać jak najlepiej potrafię. Po trzech latach gry w mocnym zespole jakim jest Jastrzębski Węgiel przyszedłem do Kielc po to, żeby zdobywać doświadczenie. Na pewno chce pojawiać się jak najwięcej na parkiecie, bo to cel każdego zawodowego sportowca. Każdy zawodnik, który jest młody i ambitny dąży do tego - twierdzi przyjmujący Effectora.

Nie wiadomo czy Konrad Formela zostanie w klubie w przyszłym sezonie. - Na razie prowadzę rozmowy. Zarząd sam za jakiś czas poda informacje. Mam jeszcze ważny kontrakt z Jastrzębskim Węglem, ale istnieje możliwość, żebym ponownie został wypożyczony - tłumaczy. 

Młody gracz odniósł się także do regulaminu PlusLigi, który w tym roku zakłada dosyć wczesny koniec rozgrywek. - Jestem wciąż młodym zawodnikiem i jestem głodny gry. Jest chęć, żeby trochę odpocząć od tego wszystkiego, ale ja nie potrzebuje aż tyle czasu. Przerwa jest dosyć długa, dlatego ja osobiście będę indywidualnie pracował nad swoją formą - dodaje Konrad Formela.