SPORT
Dujszebajew studzi nastroje: nie chciałbym z tego robić nie wiadomo czego
Łomża Vive Kielce nabiera rozpędu. W środę rozbiła Flensburg-Handewitt 37:29. – Zagraliśmy super mecz, ale nie chciałbym z tego robić nie wiadomo czego – mówi Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mistrzowie Polski w pełni wykorzystali osłabienie kadrowe rywala. Flensburg ma mocno ograniczone możliwości w drugiej linii. Nawet przez moment środowego pojedynku w Hali Legionów przewaga kielczan nie podlegała dyskusji.
– Każdy mecz jest inną historią. Mieliśmy super dzień, ale też nie chcę mówić głupot. Flensburg przyjechał bardzo zmęczony. Grali ligowy mecz w niedzielę. My w piątek, mieliśmy więcej czasu na odpoczynek i przygotowanie. Oni muszą grać ósemką, dziewiątką na trzech frontach. To bardzo trudne. Mieliśmy szerszy skład. Zagraliśmy super mecz, ale nie chciałbym z tego robić nie wiadomo czego. Uważam, że w Bukareszcie nie zagraliśmy na tyle źle, żeby przegrać, a tutaj na tyle dobrze, aby mówić, gdzie my to nie jesteśmy. Musimy iść od meczu do meczu. Teraz jedziemy na trudny teren do Puław i skupiamy się tylko na tym – wyjaśnia Tałant Dujszebajew.
W najbliższą sobotę, w najciekawszym meczu 6. kolejki PGNiG Superligi, Łomża Vive zagra na wyjeździe z Azotami Puławy (godz. 13).