SPORT
Do trzech razy sztuka? Korona podejmuje Śląsk
W poniedziałek, w meczu zamykającym 3. kolejkę PKO BP Ekstraklasy, Korona Kielce zagra na Suzuki Arenie ze Śląskiem Wrocław. – Oby potwierdziło się powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Celujemy w zwycięstwo – mówi Jacek Podgórski, skrzydłowy „żółto-czerwonych”.
Przed dwoma tygodniami, w meczu inaugurującym zmagania, podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zaprezentowali się bardzo dobrze i zremisowali przed własną publicznością z Legią Warszawa 1:1. Kilka dni później zawiedli, zagrali dużo słabiej, i w pełni zasłużenie przegrali z Cracovią 0:2.
– Wiemy, co musimy poprawić. Taki dzień, jak w Krakowie, nie może się nam już przytrafić. Nie może być gapiostwa, braku komunikacji – mówi trener Leszek Ojrzyński.
– To były ciężkie dni. Przegraliśmy i nie pokazaliśmy się z dobrej strony. Na treningach było widać bardzo dużą mobilizację, żeby jak najszybciej zmazać plamę. Bardzo chcemy pokazać, że stać nas na zdecydowanie więcej – wyjaśnia Jacek Podgórski.
Śląsk Wrocław rozpoczął sezon od wyjazdowego, bezbramkowego remisu z Zagłębiem Lubin. W poprzedniej kolejce pokonał u siebie Pogoń Szczecin 2:1. Drużyna z Dolnego Śląska zakończyła poprzedni sezon na piętnastym – ostatnim bezpiecznym – miejscu. Do końca broniła się przed spadkiem.
– Teraz są mądrzejsi o ten poprzedni tydzień. W swoich szeregach mają kilku wartościowych zawodników. Środek pola z Olsenem i Schwarzem to jakość sama w sobie. Do tego Exposito z przodu. Tak można wymieniać dalej, niemal na każdej pozycji. To też nie zawodnicy, którzy są w bardzo dobrej formie, bo takich drużyn nie ma na początku sezonu. Musimy pokazać swoją siłę. Chcemy przełożyć swój pomysł w praktykę – tłumaczy Leszek Ojrzyński.
Latem trenerem Śląska został Ivan Djurdjević, za którym bardzo dobre sezony w Chrobrym Głogów. Serb wraca na Suzuki Arenę po pamiętnym finale barażu o awans, który Korona wygrała po złotym golu Jacka Kiełba.
– Nie jestem osobą, która rozpamiętuje tego typu sytuacje, jak mecz barażowy z Koroną w poprzednim sezonie. Jako sztab zrobiliśmy wtedy wszystko, aby wygrać to spotkanie. Mecz potoczył się w taki, a nie inny sposób, byliśmy bardzo mocnym przeciwnikiem dla Korony. Oni awansowali do ekstraklasy, my również jesteśmy w innym miejscu, więc nie mam problemów z tym rywalem. Liczy się tylko najbliższy mecz – tłumaczy Ivan Djurdjević.
Korona ma jasno sprecyzowane, co należy poprawić w grze, aby myśleć o regularnym punktowaniu.
– Musimy być lepiej zorganizowani w defensywie. Nie możemy dawać przeciwnikom tyle miejsca, ile dawaliśmy Cracovii. Musimy zneutralizować ich najmocniejsze cechy. Trzeba skupić się na sobie. W ofensywie również musimy więcej kreować. Jeśli chodzi o organizację, to punktem odniesienia powinno być spotkanie z Legią, gdzie nie zostawialiśmy za dużo miejsca w środku – mówi Jacek Podgórski.
W kadrze na spotkanie ze Śląskiem powinien znaleźć się już Dawid Błanik, który na początku sezonu zmagał się z urazem. Nie wiadomo, czy kieleckiemu klubowi uda się zgłosić Ronaldo Deaconu. Wszystko może wyjaśnić się rzutem na taśmę. Na pewno zabraknie Piotra Malarczyka, który ma problem z plecami.
Poniedziałkowy mecz na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 19 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.