Bielecki: zapowiada się dobre widowisko

Kielczanie w pierwszym meczu w Hali Legionów, po rewelacyjnej grze pokonali drużynę z Kilonii 32:21, teraz o tak efektowną wygraną będzie trudno. W THW po kryzysie z początku sezonu nie widać już śladu. Podopieczni Alfreda Gislasona w nowym  roku w rozgrywkach LM pokonali 22:20 Telekom Veszprem oraz 27:20 Aalborg Handbold.

- Ten mecz przed własną publicznością nam wyszedł, ułożył się idealnie. Teraz jedziemy do nich. Zagramy w ich hali. Na pewno nie będzie łatwo, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie powtórzyć przebieg spotkania, jaki był u nas. Najważniejsze jednak to zagrać dobre zawody - przekonywał Bielecki.

Co zatem jest najmocniejszą stroną THW Kiel? - Ich atutem na pewno będzie hala, w której zasiądzie dziesięć tysięcy ludzi. Ich mocą stroną są bramkarze, którzy mogą zaważyć o wyniku meczu oraz twarda niemiecka obrona, która jeżeli dobrze funkcjonuje, to ciężko przy niej grać swoją piłkę. My jednak temu przeciwstawimy swoje dobre strony i na pewno coś wymyślimy - wyjaśniał lewy rozgrywający.

PGE VIVE w przypadku zwycięstwa w Kilonii pozostanie w grze o 4. miejsce w grupie. - Mamy z tyły z głowy, że potrzebujemy tych punktów. Powtórzę jeszcze raz, że dla nas najważniejsze, aby zagrać dobre spotkanie - odpowiadał krótko Bielecki.

THW Kiel w czwartkowy wieczór przegrało bardzo ważny mecz w Bundeslidze z Hannoverem-Burgdorf 27:28. "Zebry" po tej porażce spadły na szóste miejsce w tabeli i oddaliły się od podium. Ich rywale awansowali na pozycję lidera. Hannover o punkt wyprzedza Rhein-Neckar Loewen. Popularne "Lwy" mają rozegrane jednak dwa spotkania mniej.

 - Oni są przyzwyczajeni do tego, że grają dwa razy w tygodniu ciężkie mecze. Bundesliga nie pozwala, aby sobie cokolwiek odpuścić. Wygranie mistrzostwa dla takiego zespołu jest zawsze priorytetem. Myślę, że w sobotę będą gotowi  - zakończył Bielecki.

Sobotni mecz w Kilonii rozpocznie się o godz. 17.30.