SPORT
Bezradny Effector w starciu z Zaksą
Nie było niespodzianki. Zaksa Kędzierzyn-Koźle nie dała najmniejszych szans Effectorowi Kielce. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza tylko w pierwszym secie postawili się rywalom. Kędzierzynianie po raz 13 w tym sezonie wygrali stosunkiem 3:0.
Kielczanie zaczęli w składzie: Jungiewicz, Komenda, Stolc, Takvam, Vitiuk, Maćkowiak, Sobczak (libero). W zespole Luigiego di Giorgi nie zagrał Sam Deroo. Zespół z Kielc początkowo postawił się gospodarzom. Prowadził 4:6 po ataku Stolca, ale rywale z każdą minutą grali skuteczniej zarówno w bloku jak i w ataku. Effector nie odpuszczał, a na drugiej przerwie technicznej miał zaledwie 2 punkty straty. Interesująco zrobiło się, gdy kielecka drużyna wyciągnęła ze stanu 22:19 na 23:22. Di Giorgi wziął czas, a końcówka należała do reprezentanta Polski, Dawida Konarskiego, który dwukrotnie pewnie zaatakował. Ostatni punkt Zaksa zdobyła po błędzie technicznym Jungiewicza.
W drugiej partii Zaksa bardzo szybko uciekła na kilka punktów. Podopieczni Dariusz Daszkiewicza mieli spore problemy w przyjęciu, a dodatkowo pokaz gry dawał rozgrywający Benjamin Toniutti. Jego zagrania były na tyle różnorodne, że kielczanie mieli spore trudności z postawieniem skutecznego bloku. Już na drugiej przerwie technicznej było 16:10 dla lidera PlusLigi. Druga partia skończyła się czterema z rzędu skutecznymi ataki Łukasza Wiśniewskiego.
Trzeci set to już kompletna dominacja Zaksy. Już po kilku minutach było 10:3. Podłamani przyjezdni nie byli w stanie zatrzymać w żaden sposób doskonale radzących sobie kędzierzynian. Di Giorgio dał odpocząć swoim podstawowym graczom, a na parkiecie zobaczyliśmy między innymi byłego gracza Effectora, Grzegorza Pająka. Bezradni kielczanie przegrali ostatniego seta do 14.
Zaksa Kędzierzyn-Koźle – Effector Kielce 3:0 (25:22, 25:18, 25:14)
Effector: Jungiewicz 4, Komenda 2, Stolc 12, Takvam 4, Vitiuk 3, Maćkowiak 1, Sobczak (libero) oraz Kędzierski 1, Orobko, Więckowski Biniek (libero)