Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Spisali opowieści o stanie wojennym

czwartek, 26 stycznia 2017 16:50 / Autor: Dariusz Skrzyniarz
Spisali opowieści o stanie wojennym
Spisali opowieści o stanie wojennym
Dariusz Skrzyniarz
Dariusz Skrzyniarz

Młodzież z regionu świętokrzyskiego spisała opowieści o różnych wydarzeniach po 13 grudnia 1981 roku. Najlepsze prace zostały nagrodzone w konkursie „Solidarności” pod hasłem „Świadkowie stanu wojennego”. Zadaniem uczniów szkół ponadgimnazjalnych było przeprowadzenie wywiadu z osobami, które pamiętają ten tragiczny dla Polaków czas.

Konkursowe prace nie do końca są opracowaniami historycznymi z prawdziwego zdarzenia. Tak jak ta spisana przez Macieja Molędę z Jędrzejowa, który w wywiadzie nie pominął epizodu wiązania na sznurku, czy łańcuchu kury, co miało chronić ją przed kradzieżą. - Rodzina pani Elżbiety [kobiety, która udzieliła wywiadu – red.] w pewien czwartek na targu kupiła kurę. Uwiązali zwierze na łańcuchu do drzewa, żeby nikt jej nie ukradł. Jedna kura na cały blok, więc możemy sobie wyobrazić, co mogłoby się z nią stać – opowiada Maciej. W Jędrzejowie wówczas w czwartki odbywał się targ, a kura czekała pod blokiem, by niedługo potem trafić do niedzielnego rosołu. Obecnie ta opowieść przypomina kiepską komedię. Jednak dawniej ludzie żyli w zupełnie innych, dużo cięższych pod wieloma względami czasach.

Z pozoru błahe szczegóły są istotne i w pewnym stopniu oddają klimat stanu wojennego w mniejszych miejscowościach. Doktor Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki z Instytutu Pamięci Narodowej przyznaje, że dla badaczy emocjonalne podania również są ważnymi źródłami wiedzy. Bo liczą się nie tylko twarde dane liczbowe czy fakty potwierdzone dokumentami z pieczątką. - Jeśli się pisze pracę o charakterze naukowym wprowadzenie informacji oddających emocje, odczucia jest bardzo ważne. Taki tekst o wiele lepiej się czyta – mówi dr Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki. - Nauka się rozwija i znamy coś takiego jak psychologia historyczna, czy psychohistoria. Możemy ją zaobserwować w tych wywiadach. Od tej strony, razem z koleżanką, z którą pracujemy nad dziejami opozycji „Solidarności”, na pewno do tych źródeł zajrzymy i skorzystamy z nich – mówi badacz z IPNu. Psychohistoria to metoda badawcza łącząca standardowe prace historyków z elementami psychoanalizy.

Do konkursu „Świadek stanu wojennego” zgłosiło się 9 szkół, z których napłynęło 13 prac sporządzonych w sumie przez 16 uczniów. Komisja uznała, że najlepszą relacją ze stanu wojennego to ta, którą spisał Kacper Wąchocki ze Starachowic. Licealista przedstawił punkt widzenia swojego pradziadka, dziadka i ojca. - Najmłodszym bohaterem wywiadu jest mój tata, który wówczas miał 8 lat. Niewiele pamięta ze stanu wojennego, ale coś jednak w pamięci zostało. W szczególności moment, w którym wraz z rodziną wracał od wujków w grudniu w ‘81 kiedy zorganizowana została jedna z pierwszych i większych łapanek – opowiada Kacper. W tej samej relacji można zauważyć konflikt pomiędzy członkami rodziny. Dziadek Kacpra był działaczem „Solidarności”, a pradziadek reprezentował władze komunistyczne. 

- To bardzo ciekawa praca, zrobiona z pomysłem – ocenia Mieczysław Gójski, wiceprzewodniczący „Solidarności” w regionie. - Mamy w niej ojca, dziadka i pradziadka. Wszyscy brali udział w stanie wojennym, ale po różnych stronach. Jeden członek rodziny przynależał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, inny działał w „Solidarności”. Uplotła się z tego bardzo ciekawa opowieść – mówi Mieczysław Gójski.

Waldemar Bartosz, szef „Solidarności” w Świętokrzyskiem mówi, że tego typu konkurs pozwala na poszerzenie skromnych archiwów związkowców z czasu stanu wojennego. - Stan wojenny uderzył w „Solidarność”, zdelegalizował ją. W związku z tym nasze archiwa z tego okresu są puste. Większość z nas przebywała w więzieniach. Dlatego, w miarę możliwości, trzeba czynić wszystko, aby uzupełnić te straty. Sądzimy, że te relacje, wywiady mogą przyczynić się do poszerzenia tej bazy wiedzy – mówi Waldemar Bartosz.

Działacze „Solidarności” chcą przekazać zgłoszone do konkursu wywiady historykom z Instytutu Pamięci Narodowej. Są też plany wydania tych opowieści w formie książkowej.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO