REGION
Podatek cukrowy wzbudza emocje. Głównie negatywne
Od stycznia wszedł w życie podatek od słodkich napojów, który ma być elementem Narodowej Strategii Onkologicznej. Już dzisiaj możemy obserwować drastyczne podwyżki cen w sklepach. Choć to dopiero piąty dzień, to podatek od cukru wzbudza wiele emocji.
Ceny napojów słodzonych wzrosły średnio o 40 procent. Nowe prawo zakłada, że zwiększenie opłat przełoży się na zmianę nawyków żywieniowych konsumentów, zmniejszenie spożycia cukru w społeczeństwie i walkę z otyłością. Przypomnijmy: podatkiem objęte są napoje słodzone cukrem i słodzikami, napoje energetyczne, a także tak zwane "małpki" - czyli alkohol w butelkach do 300 ml.
Producenci podkreślają, że podpisanie ustawy oznacza skazanie wielu firm, zwłaszcza małych i średnich z branży napojów, na bankructwo, a pracowników na bezrobocie. Ekonomiści z kolei zwracają uwagę na to, że obciążenie podatkiem cukrowym przedsiębiorstw krajowych będzie skutkowało spadkiem ich konkurencyjności na arenie międzynarodowej.
Lekarze i dietetycy uważają, że opodatkowanie napojów słodzonych może wspomóc walkę z plagą otyłości w kraju.
Oczywiście, konsumenci również szeroko komentują sytuację. Pojawiają się różne głosy dotyczące wprowadzenia nowej opłaty. Wśród opinii można spotkać się z komentarzami pochwalającymi to rozwiązanie głównie z powodu prozdrowotnych przesłanek:
"Cukier powinien być traktowany na równi z papierosami. Akcyza, absolutny brak reklam w mediach i opakowania zniechęcające do zakupu", "Bardzo dobre rozwiązanie. Podatnicy nie powinni łożyć na leczenie cukrzyków z własnych kieszeni", "W innych krajach, które wprowadziły podobne rozwiązania (Dania, Węgry), można zauważyć spadek spożycia cukru".
Jednak w zdecydowanej większości opinii podatek cukrowy spotyka się z ostrą krytyką:
"Ten podatek tak samo dobrze wpłynie na nasze zdrowie, jak zamknięcie klubów fitness i siłowni", "To nie troska o naszą nadwagę, tylko o szczupłość naszych portfeli", "Ciekawe dlaczego dla dobra naszego zdrowia nie obniżą cen zdrowej żywności", "W obecnej sytuacji, w czasach, w których zmagamy się z pandemią, taki podatek to strzał w stopę", "To jest chore, że dla niektórych wycena godziny ciężkiej pracy stanie się równowarta z ceną butelki Coca Coli".