REGION
Podatek od cukru coraz bliżej. O ile więcej zapłacimy za słodkie napoje?
Od stycznia przyszłego roku wejdzie w życie podatek od słodkich napojów, który ma być elementem Narodowej Strategii Onkologicznej. Resort chce w ten sposób ograniczyć złe nawyki żywieniowe społeczeństwa i walczyć z chorobą cywilizacyjną, jaką jest otyłość.
Jedzenie zbyt dużych ilości cukru powoduje ciężkie i przewlekłe choroby, takie jak: otyłość, nadciśnienie, cukrzyca oraz nowotwory. Przeciętny Polak spożywa około 40 kilogramów cukru rocznie, a dziennie średnio 25 łyżeczek, czyli o 15 więcej niż przewiduje norma.
– Idea opodatkowywania niezdrowej żywności nie jest nowa, w ciągu kilku ostatnich lat w wielu państwach Europy wprowadzono taki podatek, np. w Dani - podatek tłuszczowy, na Węgrzech - czipsowy. Sądzę, że wprowadzenie u nas podatku cukrowego jest bardzo dobrym pomysłem – mówi dr Wioletta Mościcka-Staszczyk, konsultant wojewódzki do spraw diabetologii.
– Jak to wpłynie na konsumentów? Ciężko na ten moment ocenić. Jeżeli różnica w jednostkowej cenie butelki będzie wynosiła 50 groszy, to wielbiciele słodkich smaków nadal nie będą odmawiali sobie przyjemności. Pomimo tego myślę, że jest to dobry, pierwszy krok do zmian i mam nadzieję, że pojawią się kolejne. Z mojego punktu widzenia bardzo pozytywnym punktem podatku cukrowego jest pomysł, aby część pieniędzy pozyskanych w ten sposób przeznaczyć na kompleksowy program leczenia otyłości. Problem spożycia słodyczy w Polsce jest ogromny, a to przekłada się na przewlekłe choroby metaboliczne, choćby cukrzycę, nadciśnienie, choroby układu sercowo-naczyniowego – dodaje specjalistka.
W skład podatku ma wchodzić opłata stała i zmienna. Pierwsza to 50 groszy za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, a druga to 10 groszy za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej.
Polska Federacja Producentów Żywności twierdzi, że ustawa jest "szkodliwa pod względem gospodarczym oraz niezgodna z Konstytucją". Związkowcy podkreślają, że wysokość podatku jest nieadekwatna do siły nabywczej polskich konsumentów i sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Dla większości przedsiębiorców, w tym szczególnie małych i średnich, podatek będzie oznaczał praktycznie stuprocentowy wzrost kosztów i konieczność zapłacenia podatku w rzeczywistości obrotowego, pomimo braku dochodów ze sprzedaży produktu.
Producenci podkreślają także, że podpisanie ustawy oznacza skazanie wielu firm, szczególnie małych i średnich z branży napojów, na bankructwo, a pracowników na bezrobocie.