Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

REGION

Rozpoczął się sezon na morsowanie. Może i Wy się skusicie? To samo zdrowie!

niedziela, 10 listopada 2019 13:38 / Autor: Weronika Karyś
Rozpoczął się sezon na morsowanie. Może i Wy się skusicie? To samo zdrowie!
Fot. Karolina Kasprzycka
Rozpoczął się sezon na morsowanie. Może i Wy się skusicie? To samo zdrowie!
Fot. Karolina Kasprzycka
Weronika Karyś
Weronika Karyś

Sezon na morsowanie rozpoczęty. Kilka dni temu zimnolubni zażywali kąpieli w zalewie w Cedzynie. Co właściwie daje morsowanie i czy każdy może z niego korzystać? Zmarzluchy przeczytajcie, być może przekonacie się do tego sposobu spędzania wolnego czasu.

Morsowanie polega na wejściu do wody, której temperatura nie przekracza 10 stopni. Najlepiej morsuje się jednak, kiedy na wodzie jest już lód. Cała tajemnica tkwi w tym, że między powietrzem, a wodą nie ma wtedy dużej różnicy temperatur. Ba, woda jest niekiedy cieplejsza niż powietrze, więc łatwiej się do niej wchodzi.

- Wszystkie ograniczenia znajdują się w naszych głowach - mówi morsująca od roku Anna Kisiała-Cedro. - Na wejście do tej zimnej wody trzeba się psychicznie nastawić. Początki nie są łatwe i moje też takie nie były. Kuzyni mojego męża morsują w Warszawie i cały czas nas do tego namawiali. Moja reakcja zawsze była taka sama - nigdy w życiu. Nie znoszę zimnych kąpieli, to nie jest dla mnie. Takie miałam zdanie, dopóki nie zostałam zaproszona na morsowe urodziny. Przez dwa tygodnie nie myślałam o niczym innym, ale postanowiłam zobaczyć, jak to jest i dlaczego ludzie wychodzą z tej lodowatej wody tacy uśmiechnięci, pełni energii i szczęśliwi. Zrobiłam to, przełamałam się i nie żałuję - opowiada.

Osoby początkujące nie powinny stać w wodzie dłużej niż dwie - trzy minuty. Z każdym kolejnym wejściem można ten czas sobie stopniowo wydłużać. Ci którzy morsują regularnie, zanurzają się nawet na 10 - 13 minut. - Nie ukrywam, że po minucie czuć odrętwienie, bo organizm zaczyna się naturalnie bronić przed tym zimnem, ale po chwili, gdy ciało się przyzwyczai, jest już okej. Najważniejsza jest systematyczność. Raz w tygodniu to minimum - tłumaczy Kisiała-Cedro.

Czy morsowanie jest zdrowe? Oczywiście, że tak. Przede wszystkim to bardzo dobry sposób na zahartowanie organizmu i wzmocnienie odporności. Dzięki niemu skóra staje się lepiej ukrwiona, uelastyczniona i napięta. Ponad to po zimowej kąpieli na świeżym powietrzu mózg jest dotleniony. Znacząco poprawia się także samopoczucie.

- Raz miałam katar. Spytałam bardziej doświadczonych osób, czy mogę z nim przyjść na morsowanie. Powiedzieli, że jak najbardziej. Po morsowaniu katar mi przeszedł. To chyba mówi samo za siebie - zauważa uczestniczka zimowych kąpieli.

Ale dlaczego morsy wchodzą do wody w czapkach i rękawiczkach, a niektórzy nawet w butach neoprenowych? Odpowiedź jest prosta. - Ciepło najszybciej ucieka przez kończyny, a my chcemy wytrzymać w wodzie jak najdłużej - informuje mors.

Przeciwwskazaniami do morsowania są choroby serca i układu krążenia, choroby mózgu, padaczka, nadciśnienie oraz borelioza. Poza tym morsować może każdy, zarówno dzieci, seniorzy, jak i kobiety w ciąży. Wszystko trzeba jednak robić z umiarem.

- Przed wejściem do wody nie zaszkodzi skonsultować się z lekarzem. Pamiętajmy o tym, by słuchać swojego organizmu. Po wejściu do wody ma się wrażenie, jakby brakowało powietrza, dlatego trzeba umieć się wyciszyć, uspokoić i uregulować oddech - informuje Kisiała-Cedro.

Kolejne spotkanie świętokrzyskich morsów odbędzie się już w najbliższą niedzielę na zalewie w Morawicy o godzinie 16. Organizatorzy zapraszają zarówno osoby doświadczone, jak i te, które chciałyby spróbować swoich sił, zmarzluchów też.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO