MIASTO
Żarty się skończyły. Kary pieniężne dla każdego, kto źle zaparkuje hulajnogę lub skuter
Jeszcze dwa miesiące temu opłaty za niepoprawne parkowanie hulajnóg firmy Blinkee.city były tylko w planach. To miała być ostateczność w walce z nieodpowiedzialnymi użytkownikami pojazdów. Właściciele firmy nie mieli jednak wyboru.
- Ostatnio podjęliśmy wiele nowych działań mających na celu zmianę sytuacji. Spotkaliśmy się z władzami miast Warszawy oraz Katowic i tam zrealizowaliśmy kampanie związane z zasadami poprawnego parkowania. Planujemy to zrobić również w innych miastach, ale nie jednocześnie - mówi Paweł Maliszewski, współwłaściciel Blinkee.city.
- Chcemy stworzyć dla wszystkich użytkowników specjalny system edukacji dostępny przez aplikację mobilną. Planujemy zrealizować ten plan zimą. Rozważamy też weryfikację sposobu parkowania hulajnóg za pomocą zdjęć, które każda osoba korzystająca z naszych usług będzie musiała zrobić po zakończonej jeździe - dodaje Maliszewski.
Jak się okazuje, edukacja to w niektórych przypadkach za mało. Właściciele firmy musieli również skorzystać z innych narzędzi uświadamiających skalę problemu. Dlatego też w całej Polsce zostały wprowadzone dodatkowe opłaty za niepoprawne parkowanie pojazdów Blinkee.city, które wynoszą: 100 złotych za hulajnogę i 450 złotych za skuter.
- Żeby ukarać kogokolwiek taką kwotą musimy być pewni, że pojazd został nieprawidłowo zaparkowany. Każdy przypadek musi osobiście sprawdzić nasz pracownik - tłumaczy Maliszewski.
Właściciele firmy Blinkee.city zapowiadają, że fani hulajnóg na pewno będą mogli z nich korzystać do końca listopada. W grudniu firma zacznie monitorować liczbę wypożyczeń i jeśli pogoda dopisze, to pojazdy będą dostępne również zimą. Jeśli natomiast spadnie śnieg, hulajnogi zostaną oddane do serwisu.