MIASTO
Teraz wicelider
Przed „złocisto-krwistymi” kolejne trudne spotkanie w ramach T-Mobile Ekstraklasy. Zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza jeszcze kilka dni temu mierzyli się z Legią Warszawa, a teraz przyjdzie im grać w Białymstoku z miejscową Jagiellonią. Ta radzi sobie w lidze bardzo dobre.
Świadczy o tym choćby wysoka pozycja białostoczan. „Jaga” po 21 kolejkach zajmuje drugie miejsce, a do pierwszej Legii brakuje jej tylko jednego punktu. Znacznie gorzej radzi sobie Korona, która wciąż okupuje 14. lokatę.
Światełkiem w tunelu są jednak dwa ostatnie starcia. Co prawda zremisowane, ale jednak w grze kielczan można doszukiwać się pozytywów.
– Jestem zadowolony z organizacji gry w pierwszym i drugim meczu. Nie będziemy jej zmieniać. Jeśli będziemy mogli, to będziemy prowadzić grę. Zawodnicy mają grać tak jak od nich oczekuję, nawet jeśli skończy to się 11 remisami. U mnie nie będzie partyzantki. Nie będzie wyników 7:6 czy 9:7. Nigdy na treningach, bez względu na sytuację na początku sezonu, nie mówiłem żebyśmy się tylko bronili i grali na zero z tyłu. Nie lubię zresztą tego stwierdzenia, bo to przekaz, że musimy się tylko bronić. Jeszcze raz powtarzam. Nie będzie żadnej partyzantki. Drużyna musi prezentować dyscyplinę. Klasę zespołu poznaje się przez dobrą organizację i dobre ustawienie na boisku – mówi Tarasiewicz.
Walka o punkty w niedzielę o godzinie 15.30. Transmisję z meczu Jagiellonia – Korona przeprowadzi Radio eM Kielce. Początek transmisji kwadrans przed pierwszym gwizdkiem sędziego.