MIASTO
Strażnicy miejscy kontrolują pustostany. Nie bądź obojętny – reaguj!
Jesień i zima to trudny czas dla osób bezdomnych. Kontrole miejsc, w których mogą się gromadzić, rozpoczęli kieleccy strażnicy miejscy. Funkcjonariusze apelują o reakcję, gdy zobaczymy kogoś potrzebującego – wystarczy telefon na numer 112.
Pustostany, okolice wiaduktów, opuszczone budynki czy klatki schodowe – miejsc, w których gromadzą się bezdomni w Kielcach jest wiele. Wszystkie sprawdzają strażnicy miejscy, współpracują też ze streetworkerem.
- Bądźmy wrażliwi, zwracajmy szczególną uwagę na osoby starsze, schorowane, bezdomne. Każdy sygnał, który trafi na numer alarmowy 112, albo numer straży miejskiej – 986 – zostanie sprawdzony – zapowiada Angelika Kopczyńska, rzecznik straży miejskiej w Kielcach.
Bezdomni mają różne sposoby na przetrwanie zimy – budują prowizoryczne szałasy czy znajdują lokum w opuszczonych budynkach.
- Strażnicy natknęli się na mężczyznę, który zbudował sobie szałas w lesie w pobliżu Białogonu. Podobnie jest na ulicy Koziej, gdzie znajdują się pustostany. Bezdomni chowają się również w altanach śmietnikowych – wyjaśnia Kopczyńska.
Jak dodaje, w tym sezonie strażnicy odnotowali już interwencje związane z pomocą tym, którzy nie mieli gdzie się podziać. Niestety, w niektórych sytuacjach pojawia się alkohol.
- Tak było w przypadku dwóch mężczyzn, którymi jakiś czas temu zajęli się funkcjonariusze. Badanie alkomatem wykazało u obu panów blisko… pięć promili alkoholu – dodaje rzecznik straży miejskiej.
W Kielcach bezdomni otrzymają pomoc w punkcie przy ulicy Żniwnej 4, w schronisku dla kobiet prowadzonym przez Caritas – przy Urzędniczej 7B, w Przytulisku im. Jana Pawła II, przy Siennej 5 (dla mężczyzn) oraz w schronisku przy Żeromskiego 36 A – także dla mężczyzn.