MIASTO
Śmiecimy na potęgę. Przeszło 1100 interwencji strażników miejskich
Pozostałości po remoncie, stare kanapy, opony… niestety to codzienność w Kielcach. Blisko dwukrotnie więcej interwencji związanych ze śmieceniem odnotowali kieleccy strażnicy miejscy w ubiegłym roku, w porównaniu do 2022.
Ponad 1100 – tyle razy mundurowi wyjeżdżali do zgłoszeń związanych z odpadami w mieście.
- Strażnicy nałożyli mandaty na 900 sprawców wykroczeń. Oprócz tego 242 osoby pouczono i skierowano 29 wniosków o ukaranie do sądu – wylicza Krzysztof Kułaga, kierownik sekcji ekologii i statystyki Straży Miejskiej w Kielcach.
Dbanie o czystość w mieście nie jest wcale łatwe. Pomocny jest dron, wykorzystywany zarówno do sprawdzania jakości powietrza, jak i patrolowania terenów, gdzie najczęściej dochodzi do podrzucania śmieci.
- W zeszłym roku dron wykonał 116 lotów, zarówno w przypadkach kontrolowania zadymienia, jak i patrolowania terenów leśnych i miejskich. W ten sposób możemy namierzyć dzikie wysypiska śmieci. Najczęściej odpady podrzucane są w lasach i na terenie obszarów niezabudowanych, na peryferiach. Na przykład w dzielnicach Prochownia, Bukówka czy Biesak – mówi Kułaga.
Okazuje się, że w niektórych przypadkach sprawcy podrzucenia odpadów „podpisują” się pod swoim wyczynem, na przykład zostawiając w śmieciach dane adresowe.
- Na takich wysypiskach nierzadko znajdujemy również odpady budowlane, opony, stare meble, tapczany, wersalki – uzupełnia strażnik miejski.
Mandat za śmiecenie wynosi 500 złotych.