MIASTO
Recepta na podwyżki opłat za śmieci?
Kieleccy radni Prawa i Sprawiedliwości przedstawili swoją propozycję dotyczącą podwyżek opłat za odbiór odpadów. Miasto zaproponowało, aby od kwietnia przyszłego roku mieszkańcy Kielc płacili 25 złotych od osoby, zamiast dotychczasowych 19 złotych.
Zdaniem radnych PiS, zaproponowana przez władze Kielc podwyżka o prawie 30 procent jest zbyt wysoka.
– Wychodzimy z konkretną propozycją, aby zmienić system poboru opłat i wprowadzić podobny do tego, jaki funkcjonuje w Warszawie, gdzie opłaty naliczane są od gospodarstwa domowego, a nie od mieszkańca. Przy założeniu, że Kielce ustaliłyby stawkę na poziomie 40 złotych od gospodarstwa domowego, przy czteroosobowej rodzinie kwota za osobę wynosiłaby 10 złotych. Takie rozwiązanie zapewniłoby pokrycie kosztów dodatkowych 18 mln złotych, wynikających z przetargu na odbiór odpadów, który wygrała firma Eneris – mówi Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta.
Radni podkreślają, że w Kielcach jest obecnie prawie 93 tysiące gospodarstw domowych; gdyby każde z nich płaciło za śmieci 40 złotych, wówczas rocznie na ten cel miasto miałoby o 8 mln złotych więcej niż obecnie.
Wprowadzenie podwyżki wynika z nowego przetargu na odbiór odpadów z terenu miasta. Władze Kielc przeznaczyły na ten cel ponad 90 mln złotych na kolejne trzy lata, jednak zwycięska oferta firmy Eneris wyniosła 108 mln złotych.
Ponadto radni Prawa i Sprawiedliwości na jutrzejszą sesję przygotowali projekt dotyczący budowy żłobka w okolicach osiedla Pod Telegrafem. To pokłosie decyzji miasta, które w czerwcu tego roku zrezygnowało z jego budowy.
Projektami uchwał w sprawie podwyżki cen za odbiór odpadów oraz możliwości budowy żłobka na osiedlu Pod Telegrafem, zajmą się radni podczas jutrzejszej sesji Rady Miasta.