Przy Leśnej jednak nie będzie szkoły? Nadzór budowlany wstrzymał prace

Przypomnijmy, że pod koniec kadencji Bogdana Wenty jego administracja zdecydowała o wydzierżawieniu nieruchomości przy ul. Leśnej na kolejne 10 lat, na poczet powstania tam szkoły integracyjnej. Jakiś czas temu Maciej Jakubczyk, kielecki radny, poinformował jakoby w budynku prowadzone były prace budowlane bez zezwolenia. Z kolei kilka dni temu sprawą zainteresował się Powiatowy Nadzów Budowlany, który… wstrzymał remont.

– Roboty, które są prowadzone, wymagają chociażby samego zgłoszenia. W momencie przeprowadzenia przez nas kontroli takiego zgłoszenia nie było – mówi Robert Wojnowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Kielce.

Dopytaliśmy również o dalsze działania podmiotu wobec dzierżawcy.

– Wdrożone zostanie tzw. postępowanie naprawcze. Każda z wykonanych już robót zostanie oceniona pod kątem zgodności z przepisami. Dopiero gdy się ono zakończy, inwestor będzie mógł ponownie złożyć wniosek dotyczący robót budowlanych. Jeśli jakaś cześć remontu nie będzie zgodna z przepisami, to nakażemy przywrócenie danej części obiektu do stanu poprzedniego – dodaje Wojnowski.

Co oczywiste, kompletnie inną perspektywę przedstawia nowy dzierżawca.

– Rozmawiałam wcześniej z konserwatorem zabytków. Dostałam informację, że przeprowadzane przeze mnie prace nie wymagają żadnych zgłoszeń tylko opinii, która jest w trakcie przygotowywania. Chcę powiedzieć, że  zapytałam też o to inspektora nadzoru budowlanego. Mam na piśmie informację, która potwierdza, że wykonywane przeze mnie drobne prace nie wymagają dodatkowych zezwoleń – tłumaczy Anna Michalska, dzierżawca budynku przy ul. Leśnej.

Inwestorka obecnie znajduje się… na urlopie. Podkreśla, że sprawą zajmie się tuż po powrocie.

Władze miejskie mają rozważać rozwiązanie umowy, choć decyzja będzie w dużej mierze zależna od kosztów. Z kolei część radnych chce przeznaczenia nieruchomości na inne cele.

– Dla mnie wszystko co dzieję się przy ul. Leśnej jest bardzo niezrozumiałe. Najpierw powinniśmy zadbać o bezpieczeństwo budynku i opróżnić go z dzikich lokatorów, którzy również tam urzędują. Później potrzebna jest konsultacja z Radą Miasta i wybranie ostatecznego przeznaczenia tego obiektu. Obecna struktura dzierżawy sprawia, że najprawdopodobniej ponosilibyśmy duże koszty eksploatacji wyższych pięter, na których przecież nie zarobimy. Przypomnijmy, że jest to największa miejska nieruchomość, która do tego znajduje się w ścisłym centrum – podkreśla Maciej Jakubczyk, kielecki radny.

O dokładnych ustaleniach nadzoru budowlanego dowiemy się najprawdopodniej w kolejnych dniach.