Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Niedosyt przy Bułgarskiej. Korona na remis

niedziela, 12 kwietnia 2015 19:43 / Autor: Piotr Natkaniec
Niedosyt przy Bułgarskiej. Korona na remis
Niedosyt przy Bułgarskiej. Korona na remis
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Piłkarze Korony Kielce wywożą bardzo cenny punkt z Poznania i nadal pozostają niepokonani na wiosnę. Kielczanie remisują przy Bułgarskiej 1:1, ale mogą czuć lekki niedosyt, bowiem w pierwszej części spotkania arbiter nieuznał prawidłowo strzelonej bramki Porcellisa. Brazylijczyk nie wykorzystał również rzutu karnego. 

 

0 zwycięstw, 1 remis, 7 przegranych, bilans bramkowy 0:15 – tak wyglądały statystyki przed meczem Korony Kielce na boisku niedzielnego rywala. Ryszard Tarasiewicz też miał coś do udowodnienia, bowiem jako trener 10 razy mierzył się z Lechem i ani razu nie wygrał. Już w 6. minucie część z tych statystyk mogła przejść do historii. Niestety jednak sędzia Przybył nie uznał prawidłowo strzelonej bramki przez Porcellisa. Według arbitra zawodnik kieleckiej drużyny był na spalonym dobijając strzał Golańskiego. Kwadrans później Formella podciął w polu karnym Luisa Carlosa. Do jedenastki podszedł Brazylijczyk, ale fatalnie przestrzelił. Mogło się to bardzo szybko zemścić, bo w 25. minucie groźną akcję przeprowadził Lech. Najpierw Cerniauskas nienajlepiej obronił mocny strzał Linettiego, ale chwilę potem był bezbłędny przy dobitce Hamalainena. W 36. minucie "Kolejorz" miał kolejną świetną okazję. Tym razem Sadajev minął Litwina, ale uderzył w boczną siatkę. Pomimo okazji poznaniaków, należy pochwalić kielczan za pierwszą połowę. Korona grała bardzo inteligentnie i nie pozwala na wiele podopiecznym Macieja Skorży. Szczególnie po stratach w środku pola kieleccy piłkarze szybko reagowali i nie pozwalali na przeprowadzanie kontry.

 

Kryzys przyszedł na początku drugiej części gry. Na prawej stronie szalał Gergo Lovrencsics, a jego starania zostały wynagrodzone w 58. minucie. Po rzucie rożnym dostał piłkę i precyzyjnym strzałem pokonał stojącego pomiędzy słupkami Cerniauskasa. Koroniarze jednak nie spuścili głów i po raz kolejny w rundzie wiosennej pokazali, że potrafią grać cierpliwie i czekać na swoje szansę. Ta nadarzyła się w 65. minucie. Lechici zostawili bardzo dużo miejsca w swoim polu karnym, z czego skorzystali gracze z Kielc. Najpierw bardzo aktywny w tym spotkaniu Jovanović dograł do Kapo, Francuz z pierwszej piłki podał do Luisa Carlosa, a ten z bliskiej odległości strzelił pierwszego, historycznego gola dla Korony na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Po bramce kielczanie zostali nieco zepchnięci do defensywy. Swoją okazję miał jeszcze Kownacki, ale po raz kolejny bardzo dobrze w bramce gości spisał się Cerniauskas.

 

Remis w Poznaniu oznacza, że Korona nadal pozostaje niepokonana na wiosnę w rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy. Dalej ma również spore szansę na awans do grupy mistrzowskiej. Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej ma zaledwie 2 punkty straty do ósmego Podbeskidzia i siódmego Górnika Zabrze.  

 

 

Lech Poznań - Korona Kielce 1:1 (0:0)

21' Porcellis (nietrafiony karny)

58' Lovrencsics

65' Luis Carlos

Lech: Gostomski - Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Douglas - Lovrencsics, Linetty (71. Jevtić), Trałka, Hämäläinen, Formella (46. Kownacki) - Sadajew (82. Pawłowski).

Korona: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Dejmek, Leandro – Luis Carlos, Jovanović, Fertovs, Kapo, Pilipczuk- Porcellis (77. Trytko).

Kartki: żółte: Trałka (Lech) - Jovanović, Golański (Korona).

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: 24 308.

{audio}Piotr Malarczyk|malarczyklech.mp3{/audio}

{audio}Radek Dejmek|dejmeklech.mp3{/audio}

{audio}Paweł Golański|golanskilech.mp3{/audio}

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO