MIASTO
Lekarze pobrali Hani komórki macierzyste. Będą potrzebne po chemioterapii
Są dobre wiadomości na temat chorej na nowotwór Hani Terleckiej. Lekarze z kliniki w Ohio w Stanach Zjednoczonych, gdzie przebywa dziewczynka, pobrali jej komórki macierzyste, które zostaną wykorzystane w dalszym leczeniu.
Na Facebooku stronie poświęconej Hani Terleckiej pojawił się nowy wpis: "Mam dla Was dzisiaj całkiem dobre wiadomości, choć odrobina optymizmu w tym arcytrudnym czasie. Wczoraj wróciłam na OIOM. Ale tym razem nie dlatego, że było ze mną źle. Tym razem wróciłam tam, żeby lekarze mogli pobrać mi komórki macierzyste. Te komórki są potrzebne do autoprzeszczepu po chemioterapii. To było niezbyt miłe. Z samego rana znów musieli mnie uśpić dotętniczo (...). No więc jak już mnie uśpili, zrobili wkłucie i potem pojechałam na OIOM. Tam czekała na mnie specjalna maszyna, która pobierała mi te komórki macierzyste. Troszkę bolało... i tętno mi skoczyło niebezpiecznie, a trwało to wszystko długo bo aż 6 godzin! Ale... najważniejsze że się udało".
Rodzina Hani prosi także o nieustanną modlitwę w intencji małej wojowniczki i jej rodziców, którzy bardzo potrzebują wsparcia w tym trudnym dla nich czasie.