Kielczanie pamiętali

Przypomnijmy, że największy w dziejach konflikt rozpoczął się 1 września 1939 roku od napaści Niemiec na Polskę.

– To kolejna już rocznica – bardzo ważna, ale także tragiczna i krwawa. To dobrze, że o niej pamiętamy. To buduje naszą tożsamość i buduje nas jako naród i społeczeństwa. To oczywiście cenne, że tu jesteśmy. Wojna jednak minęła, choć warto pytać, czy na zawsze. To, co widzimy za naszą wschodnią granicą, nie napawa optymizmem. Polska chce pokoju, nie chce wojny, ale nie za wszelką cenę. Wiemy, kto jest agresorem – mówił Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski.

Straty ludnościowe i materialne Polski były ogromne.

– To była data przełomowa dla Polski, Europy i dla świata. Skutki wybuchu wojny odczuwaliśmy do lat 80-tych. M.in. trafiliśmy pod strefę wpływów sowietów. Mnóstwo czasu upłynęło zanim udało się wprowadzić do naszego kraju takie wartości jak niezależność i solidarność. Dziś oddajemy hołd wszystkim ofiarom i walczącym o niepodległość Polski – tłumaczył dr Robert Piwko, naczelnik kieleckiej delegatury IPN.