[FOTO] Dworzec PKS godnie pożegnany

Trudno stwierdzić, która atrakcja cieszyła się największym zainteresowaniem. Oblegane były stanowiska Instytutu Designu oraz Majonezu Kieleckiego, gdzie można było zrobić sobie własną torbę, czyli tzw. "Pakunek Kielecki". Była także możliwość zrobienia zdjęcia z papierowymi elementami graficznymi nawiązującymi do dworca lub kupić gadżety związane z naszą modernistyczną perełką. 

Tłumy zapisywały się też wycieczki po zakamarkach obiektu prowadzone przez wieloletniego pracownika obiektu - Janusza Wierzbowskiego. Początkowo każda grupa miała liczyć około 10 osób, a czasem kończyło się nawet na 25. Ale trudno się dziwić, skoro ci, którzy załapali się na alternatywne zwiedzanie dworca zobaczyli m.in. starą dyspozytornię, kasy czy salon gier z popularnymi automatami typu "jednoręki bandyta". 

Dzieci nie odchodziły od starych gier w specjalnej strefie z monitorami, natomiast starsi mogli podziwiać perełki prl-owskiej motoryzacji, które ustawiły się przed dworcem. Była też niepowtarzalna okazja przejechania się kultowym autobusem Ikarus, który kilka lat przestał jeździć po kieleckich ulicach. Imprezę zakończyła wieczorna Międzypokoleniowa Potańcówka.