MIASTO
Alarmy bombowe w Kielcach: groźby z powodu pomocy dla ukraińskich dzieci
Policja otrzymała w czwartek (7 kwietnia) aż 13 zgłoszeń dotyczących alarmów bombowych. Maile informujące o podłożonych bombach dotrały m.in do szkół podstawowych.
Autor maili pisał w nich o podłożonych ładunkach wybuchowych, które miały zostać zdetonowane o godzinie 12. Jak twierdzi, jest to kara za pomoc udzielaną ukraińskim dzieciom. Sprawą zajęła się policja.
-Otrzymaliśmy 13 zgłoszeń z placówek znajdujących się na terenie miasta, dotyczących wiadomości zawierających groźby. Na tym etapie żadne z nich nie potwierdziło się. Jesteśmy w trakcie ustalania osoby, która dopuściła się tego typu działań - informuje Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
- Przeżyliśmy sporo stresu z powodu tego maila, który dotarł do nas. Do przedszkola przyjechała policja, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Dzieciaki też się zestresowały – mówi Radiu eM Patrycja Osman, dyrektor Niepublicznej Poradni Psychologiczno-Pedagogiczna My Future, która prowadzi w Kielcach przedszkole.
Centrum Zarządzania Kryzysowego zawiadomiło Kieleckie Kuratorium Oświaty o niskiej wiarygodności otrzymanych wiadomości. Nie ma potrzeby ewakuacji - komentuje Kazimierz Mądzik, Świętokrzyski Kurator Oświaty.