Szalona premiera z filozoficznym zacięciem

Modyfikowane, sztuczne i dziwaczne istoty są bohaterami nowego spektaklu kieleckiej sceny lalkowej. Tworzą oni surrealistyczną kapelę „The Monstrum Band”. Tekst sztuki odnosi się do relacji międzyludzkich oraz kondycji ludzkości, która przekracza kolejne granice ingerencji w naturę. - W dużej mierze to spektakl o rodzicielstwie i o dzieciach – zdradza Mateusz Pakuła, autor scenariusza. - W tym spektaklu te twory zostały osadzone jako czyjeś dzieci. W każdej scenie poruszamy relację dziecko-rodzic. Poruszane są, myślę, bardzo ważne kwestie wychowania dziecka a nawet tresury, idąc dalej – wyjaśnia dramaturg.

Oderwana od rzeczywistości kapela używa instrumentów składających się z odpadków, rzeczy znalezionych na wysypisku. Wykonano je na potrzeby tego spektaklu. Granie na nich daje efekt niesamowitego chaosu. 

Pomijając filozoficzne podejście do sztuki, spektakl ma być po prostu czystym szaleństwem oraz dobrą zabawą. 

- Nasza inscenizacja tworzy pewną klamrę dla tych treści, które są najbliżej człowieka, czyli relacji ojciec-syn, człowiek-Bóg czy reżyser-aktor. To filozoficzne dryfowanie po oceanach. My czujemy, że dryfujemy po różnych bardzo wartościowych treściach - mówi Robert Drobniuch, reżyser spektaklu i dyrektor „Kubusia”.

Spektakl „The Monstrum Band” powstał we współpracy kieleckiego „Kubusia” i grupy Coincidentia. Prapremiera inscenizacji zaplanowana została na najbliższą sobotę.